Rudzielec_2006
11:47, 01 gru 2014
Dołączył: 17 lip 2014
Posty: 7
Witaj,
Wiem, czytałam cały Twoj wątek (prawie). Myślałam, że tylko ja przewracam bez przerwy ogród 'do góry nogami'. Od razu mi lżej. Masz piękny ogród, ale jest coś takiego, że jak się w niego 'wsiąknie', to każdy teren jest za mały. Teraz mam 'fazę' na róże.
Wracając do miłorzębu, to najważniejsze jest miejsce szczepienia. Ja dzisiaj okrywałam matami nowo posadzony tulipanowiec i klon palmowy. Do -10*C nic roślinom nie grozi, chyba, że to będzie trawa Pennisetum setaceum 'Rubrum'
, która wymarza przy -2*C, a często sprzedają ją jako wieloletnią. Jest wieloletnia, jak zimuje w domu - hehehe. Poza tym jest piękna. Pogrzeb trochę w trawach i popytaj ludzi, bo ja też dopiero w tym roku posadziłam kilkanaście. Dają ogromnie dużo uroku, szczególnie jesienią, jak kwitną.
Pozdrawiam Ania
Wiem, czytałam cały Twoj wątek (prawie). Myślałam, że tylko ja przewracam bez przerwy ogród 'do góry nogami'. Od razu mi lżej. Masz piękny ogród, ale jest coś takiego, że jak się w niego 'wsiąknie', to każdy teren jest za mały. Teraz mam 'fazę' na róże.
Wracając do miłorzębu, to najważniejsze jest miejsce szczepienia. Ja dzisiaj okrywałam matami nowo posadzony tulipanowiec i klon palmowy. Do -10*C nic roślinom nie grozi, chyba, że to będzie trawa Pennisetum setaceum 'Rubrum'
, która wymarza przy -2*C, a często sprzedają ją jako wieloletnią. Jest wieloletnia, jak zimuje w domu - hehehe. Poza tym jest piękna. Pogrzeb trochę w trawach i popytaj ludzi, bo ja też dopiero w tym roku posadziłam kilkanaście. Dają ogromnie dużo uroku, szczególnie jesienią, jak kwitną.
Pozdrawiam Ania
____________________