A wie ktoś może gdzie mogę kupić miłorzęby saratoga w okolicach Warszawy? Jakoś znaleźć nie mogę...Zależy mi, żeby miały tak ze 2,5 metra już...Realne?

Lidko (ładne masz imię ), gdzie kupić w okolicach Warszawy to nie wiem, ale na stronie www.zszp.pl można wyszukać producentów tego gatunku.

Mam pytanie o miłorząb Mariken. Znalazłam informację, że nadaje się do pojemników. Czy przetrwałby na balkonie, w donicy? A jak nie, to i tak planuję posadzić go w ogródku, bardzo mi się podoba!

hej, żaden z producentów nie jest z moich okolic, wolałabym najpierw zobaczyć drzewa a potem je kupić, bo chcę 3 obok siebie - muszą mieć proste pieńki, podobne korony etc. Dzisiaj obdzwoniłam wszystkie znane mi centra ogrodnicze i szkolki w okolicy i niestety nic, mają "zwykłe" miłorzęby, ale nie Saratogę, niestety.

Lidkawogrodzie napisał(a)

hej, żaden z producentów nie jest z moich okolic, wolałabym najpierw zobaczyć drzewa a potem je kupić, bo chcę 3 obok siebie - muszą mieć proste pieńki, podobne korony etc. Dzisiaj obdzwoniłam wszystkie znane mi centra ogrodnicze i szkolki w okolicy i niestety nic, mają "zwykłe" miłorzęby, ale nie Saratogę, niestety.

Napisz wiadomość do Danusi - ona na pewno kogoś zna

Lidkawogrodzie napisał(a)

A wie ktoś może gdzie mogę kupić miłorzęby saratoga w okolicach Warszawy? Jakoś znaleźć nie mogę...Zależy mi, żeby miały tak ze 2,5 metra już...Realne?

Trolla widziałam u Szmita w Pęchcinie, ale Saratogi - nie wiem.

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie, już zdaję relację co udało mi się wywęszyć w sprawie "moich" miłorzębów. Obdzwoniłam wszystkie znane mi szkółki w okolicy z marnym skutkiem. Nie zrażona informacją od Grąbczewskich że nie mają tej odmiany pojechałam tam w sobotę. Pordpytałam w biurze i dowiedziałąm się, że niestety nie mają, może będą na wiosnę ale też nie wiadomo - miła pani sprawdziła dostawy i stwierdziła że w tym roku w ogóle takich nie mieli. No więc poszłam z M w alejki z drzewami szukać ewentualnych zamienników i.... tu nas spotkał miły pan W. Grąbczewski i.... w ciągu kilku dni ma nam podesłać fotki miłorzębów saratoga które mają w gruncie pod Tarczynem! Ufff, może się uda?

A dzikim trafem byłam w tej szkólce w czwartek Miła pani Dorotka sprzedała mi brzozy

Szkółka jest świetna, rośliny pięęęękne, a obsługa miła i fachowa - mam wrażenie, że wiedzą o czym mówią (a nie wszędzie niestety tak jest). Lubię tam jeździć.

Ja mam mieszane uczucia...ale to nie wątek na te sprawy

Miłorzęby zakupione, mają dojechać w tym tygodniu. Przy okazji okazało sę, że ten rosnący już kilka lat w moim ogrodzie to wcale nie Saratoga, był kupowany przez panią projektantkę i ogrodzniczkę po części wykonującą nasadzenia. Opatrzony był opaską z nazwą. Saratoga ma zupełnie inne liście (igły).