Oj, Sebek, zawsze coś fajnego wymyślisz
Piszesz: „je„, więc masz na myśli więcej niż jeden? Czy wtedy te berberysy, które tam są, mogłyby tam zostać? Czy lepiej całkowicie wtedy zmienić koncepcję nasadzeń na tej scianie??

Myślę, że spód by został - ale zobacz na Danusine - dwa by Ci wystarczyły i byłaby super ściana

No, no.... Sebek nie do poznania
Ale wracając do tematu...... Sebek, pobudzasz mnie do działania. Czuję, że całą rabatę będę zmieniać!!!!

Danusiu, czy możesz mi powiedzieć, w jakiej odległości od ściany domu i w jakiej odległości od siebie posadziłaś swoje miłorzęby „zwykłe-niezwykłe„? Przyznam, że to miejsce w Twoim ogrodzie bardzo, bardzo mnie zaintrygowało. Od dawna podziwiałam miłorzęby, ale myślałam, że te zwyczajne nie nadają się do małych ogrodów. No i oniemiałam z zachwytu widząc Twoje trzy w rządku....
Czy przycinasz im gałązki na długość, że mają taki cudny pokrój? A jak z wysokościa? Czy dasz im szansę rosnąć tak wysoko, jak im natura każe?
Sama myślę o przerobieniu mojej rabaty(zwiększyć ją i półkolem połączyć z rabatą przy frontowej ścianie-na zdjęciu prawej stronie) i posadzeniu miłorzęba(-ów? 2? 3?) albo przy ścianie domu, albo przy ogrodzeniu tarasu.

Odpowiem po cżęści za Danusię

One od Anuli domu daleko nie są - ale możliwe, że z metr będzie...

Gałązki Danusia przycina przed puszczeniem liści - a co do wysokości pojęcia nie mam

Dzięki Sebek, zawsze można na Ciebie liczyć

Też trafiłam na to pytanie, tylko z opóźnieniem, Sebek jak zwykle niezawodny

Nie są dalej jak metr, a kupiłam cięte, Od głównego pnia gałązki miały około 30 cm. Od tej pory docinam tylko te co idą na ścianę Anuli (mojej sąsiadki). Są przywiązane do kija, bo miłorząb nie rośnie tak, jak ja chcę

Od siebie są więcej niż metr - tak około 1,5 m.

Ja bym je posadziła nie przy ścianie tylko przy tym grafitowym płocie, jesienią ta żółć będzie fajnie wyglądała.

U mnie to ciapate nie przetrzymało zimy

A u mnie przetrzymały tę ubiegłoroczną Też nie była lekka.
Mam nadzieję, że kolejnej dadzą radę.