Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowy spektakl trwa ...

Ogrodowy spektakl trwa ...

laurowisnia 10:53, 23 paź 2018


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
mira napisał(a)



Dzielżan był zawsze dla mnie takim zastępstwem rudbekii za którymi nie przepadałam, lubię je, dużo ich jednak nie chcę w ogrodzie, jaki był najniższy?

Dziękuję za piękne zdjęcia, rozumiem, że Ewie było za ciasno w ogrodzie, mi by to nie przeszkadzało, może tak kiedyś będzie u mnie (jak coś się nie wybuduje to zostanie jedno miejsce, w którym będzie można poczuć przestrzeń), bogactwo roślin to wynagradza.

Czy na tej fotce to jest miskant tak wcześnie kwitnący?


Piszesz o workach i liściach, też tak zrobię, wcześniej nie miałam na tyle liści, żeby do worków jeszcze osobno zapakować. Kompostuję za to od wiosny igły sosnowe, zaglądałam i nic się z nimi nie podziało, zrobiłam więcej dziurek.
____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
abiko 12:03, 23 paź 2018


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8428
Czy taki dzielżan jak wyżej można jeszcze przesadzić? Mam podobny/taki sam, ale nie pasuje mi w ty miejscu co rośnie
____________________
Agnieszka Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem... Wizytówka
Filomena 16:02, 23 paź 2018


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1374
Poczytałam o bujnym upalnym lecie, achy i ochy zostawiłam na stronach daliowych - słychać jeszcze? - zabrałam się na gapę po zwiedzanych ogrodach, co by było gdyby nie Ty Mireczko? - nic bym nie zwiedziła tego roku.
Ale też gęsiej skórki dostałam - rewolucja rabatowa? ograniczasz ilość gatunków? Ty?

mira napisał(a)


poranne mgły i ostatnie chwile z kolorami




Czy to miejsce też jest na liscie do zmian? Szkoda by było. Bardzo.
____________________
Filomena-w zielonej aptece
Gruszka_na_w... 18:43, 23 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Dopiero teraz, kiedy opadły już liście, można dostrzec to, co ukrywa się w sezonie pod płaszczem zieleni. Piękny jest ten zakątek z ławeczką z drewnianych klocków.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Anda 18:46, 23 paź 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Nie wiem, jak to jest z ziemię pieczarkową w PL. U nas w towarzystwie ogrodowym ludzie zamawiają workami taką ziemię u jednego z członków. Ja jeszcze nie zamawiałam, bo trzeba odebrać w Kolonii a nie chce mi się tam jechać
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
sierika 20:27, 23 paź 2018

Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 576
Ziemię mam piaszczystą ogólnie biorąc-to jedno, torf domieszany do takiego podłoża
w sporej ilości wzbogaca strukturę organiczną i powoduje..lepsze zatrzymywanie wody, i składników pokarmowych, właśnie tak. A wprowadzony do podłoża ciężkiego rozluźnia je-to drugie. A z popieczarkową jest tak, że zawiera obok nawozu końskiego/ czasem kurzeniec/ także słomę, wapno lub gips, jeśli nawet jest tam dodatek torfu to czytaj wyżej, hehe. Jak ze wszystkim są zwolennicy i przeciwnicy, jednak z uwagi na to, że
obornik/ nie piszę tu o granulacie/ coraz trudniej pozyskać taka popieczarkowa jest warta zachodu, rozsądek przy stosowaniu i wszystko ok. Po 2 latach kompostowania masz sypkie podłoże pachnące ziemią, jak kompost, tylko skład będzie zróżnicowany,jednak rok po roku uzyskując kompost masz gwarancję stałości składu? nigdy. Oczywiście będą głosy, że kompost można dodawać ile tylko bez obaw, prawda.
Robię go od kilkunastu lat, popieczarkową od przynajmniej 6, widziałaś bym miała coś popalone, ususzone, zdychające na grządce?
____________________
EwaSierika
mira 21:04, 23 paź 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Pszczelarnia napisał(a)


Brakowało mi oddechu i przestrzeni w tym ogrodzie. Coś jak labirynt.


No i to jest właśnie przykład jak różnie odbieramy ogrody czy też jak w tym przypadku swoisty labirynt który dla mnie labiryntem nie był.

Skupiałam się punktowo na roślinach a nie na kompozycji, raczej na kompozycji roślin a nie przestrzeni no i wzdychałam widząc ogromne kępy rozrośniętych astrów, dzielżanów, traw, nawłoci - oczywiście sam tylko taki ogród bez innej przestrzeni to fajne by nie było.

____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Gabriela 21:19, 23 paź 2018


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
A to Ci niespodzianka z tą ziemią popieczarkową! Ale skoro warzywa rosną bez ziemi, to pieczarki mogą bez końskiego nawozu.

Ja też zebrałam liście - głownie z lip, zostały skoszone i będę je rozsypywać na rabatach. To też forma kompostowania - dżdżowniczki je wciągną pod ziemię, sobie zjedzą i zrobią mi ziemię liściową.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
mira 21:34, 23 paź 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
m_gocha napisał(a)
Mira! Poczytałam... pooglądałam... jak zwykle z wieeeelką przyjemnością
Przeczytałam o ziemi liściowej i o tym, że chętkę masz na liście spoza ogrodu
Myślałam, że to tylko ja taka zakręcona jestem że jak patrzę na leżące tu i ówdzie masy liści to chętnie wzięłabym grabie w ręce... Fakt, uwielbiam grabić suche liście w słoneczny dzień i słyszeć ich szelest i czuć ten niepowtarzalny zapach słonecznej jesieni
Tak więc wpadłam na pomysł i zdecydowałam, że przygarnę trochę liści od siostry (ma ich ogrom) i spróbuję zrobić ziemię liściową.
Tylko się zastanawiam czy upychać te liście w workach (mogą być foliowe?) bo gdzieś czytałam że tak należy zrobić. Ale inne źródła podają, że powinno się co jakiś czas potrząsać tymi workami więc liście chyba powinny być luźno.
Liście trzeba zmoczyć? Wodą? Gnojówką z pokrzyw? Przesypać mocznikiem?
Tak realnie patrząc po jakim czasie można otrzymać gotową ziemię liściową?
No i jeszcze jedno dość istotne pytanie czy rozkładające się liście w workach wydzielają nieprzyjemny zapach?
Ależ zadałam pytań...




Dzisiaj przechodziłam koło parku i wzdłuż ulicy gdzie ludzie wystawiali masę worków z poupychanymi liśćmi .....wiesz co myślałam


Ja nigdy jeszcze nie zrobiłam kompostu z samych liści - dasz wiarę?

Oczywiście liście zbieram ale albo wrzucałam do kompostownika i czymś tam przesypałam wywalałam a potem znów liście

było tak ,że zgrabiałam liście np, pod brzozą na jedną kupkę na zimę /dla jakiś robaczków/ polewałam i dopiero w czerwcu przy porządkach każdej dziury w ogrodzie zabierałam już trochę zmienione liście - to wtedy super ściółka gdzieś na tyły

to, że możesz mieć więcej liści to super - do worków/oczywiście foliowych/trzeba wlać konewkę wody - worki podziurawić żeby powietrze się dostało a woda wylała/ miała zwilżyć/ i złożyć w jakimś miejscu żeby nie denerwowało - one długo będą leżeć co najmniej rok - to na wiosnę nie będzie gotowe.
Nie może śmierdzieć bo to by była oznaka zgnilizny.

Ja nigdy nie miałam aż tak sporej ilości liści i wszystko mieściło mi się w kompostowniku jak nie na jesień to na wiosnę /te z kupek pod drzewem/.

Jeszcze z liśćmi brzozy które są suche robię tak, że wykładam je na rabatę bylinową i one chronią byliny przed wymarznięciem, są ściółką przed wysychaniem ziemi i chwastami, na wiosnę przy plewieniu coś zgarnę jeśli szybsze nie były dżdżownice. Nie rozwalają się bo ja bylin teraz nie wycinam.


Nie jestem ekspertem od kompostowania liści, mam małe doświadczenie ale czuję że najlepszym sposobem jest kompostowanie w specjalnie do tego celu utworzonym miejscu - jak na zdjęciu - wtedy można na wiosnę polać mocznikiem co przyspieszy kompostowanie.
Metoda workowa to sposób dla osób które mają mało miejsca w ogrodzie albo nie mają kompostowników.
Działaj! wiem od tych co robili, że powstaje cuuuudowna ziemia kompostowa.

podpatrzone






____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
mira 21:39, 23 paź 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Monia81 napisał(a)
Witaj Miro, przyszłam się przywitać choć jestem na pierwszych kartach Twojego wątku i już mi się podoba, zobaczyłam cudną pracownię idę czytać dalej... pozdrawiam


Witaj Moniko ! bardzo mi miło, że zechciałaś się zatrzymać.
Moją pracownię chcę ciut powiększyć żeby mieć miejsce na doniczki głównie pelargonie. Z pacami wyniosłam się pod kompost. Zbieram już doniczki i liczę że mój m. trochę się stolarsko wykaże zimą

na powitanie róża Grace


pozdrawiam

____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies