Mireczka to wychodzi na to, że ja sezon zaczynam zawsze bieleniem drzew i przecinką gałęzi, a potem jest sprzątanie tych gałęzi i mielenie i to trwa i trwa do pełnej wiosny prawie
Bo to jest z takiego przepisu, że te białka wchodzą w ciasto orzechowe i kokosowe. No z tą mistrzynią to przesadziłaś ale lubię czasem zrobić coś innego i zaskoczyć gości. Powodzenia w cukiernictwie, napisz jak wyszło, a jeszcze lepiej pokaż.
Pewnie torty kręcisz i dekorujesz, szkoda, że nie dla mnie. Krzesełko miało być? Klucz nie tylko do róż to pojedyncze płatki, naturalnie wyglądające aby coś na nich przysiadło i korzystało, już dawno wybrałam taki kierunek, miały wpasować się w trawy, byliny/chwasty, staram się choć różnie to bywa.
Nie mam pojęcia jak postępować z tymi narcyzami. Wiem że cebulki jakie by nie były muszą zgromadzić siły i się odżywić przez liście - nie należy ich ścinać muszą liście zaschnąć porządnie.
Chcesz dać na wiosnę do ogrodu po co? żeby raz jeszcze zakwitły? takie pędzone podobno nie zakwitną - ja bym przechowała /tylko żeby nie wyschły na wiór/ i posadziła w listopadzie no skoro świąteczne - oby to nie była jednorazówka bo z cebulami jest loteria
moje hipeastrum cackane przez cały sezon tak jak powinno być /wcześniej się oczytałam/ nie zakwitło tylko liście wypuściło