mira
09:42, 17 maj 2019
Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Gruszeczka mnie do kompa zagoniła.
Wybaczcie - jestem od pogody uzależniona - pogoda barowa więc się chwieję - wczoraj usiadłam w fotelu i już miałam iść do kompa ale się okazało że już nocy prawie by mi brakło ....
Dziś gości mam - tradycyjnie po wyprawie podzielę się ogólnie wrażeniami bo goście mało ogrodowi - ale makaron ze szparagami przygotuję - zrobię pesto z czosnku niedźwiedziego i coś tam i fajnie.
Proszę więc o wyrozumiałość wiecie że jak wpadnę nie pożałuję - bo wiem że jest grupa osób mi bliska która lubi popatrzeć i poczytać - dla Was tu jestem
.
Mam Wam tyle do opowiedzenia że nie wiem jak pogodzić maj z kompem - tego się nie da
zielono ulotnie te czubeczki iglaków, ptaki śpiewają przestało padać - lecę do ogrodu i łapię się za co tylko - zacznę od obrywania co przekwitło, potem jeszcze może doleję gnojówkę z pokrzyw - wchłonie się luks, a potem posiaję jeszcze co mam , rzodkiewkę, fasolę, wysadzę ogorki i posieję. Pomidory wyniosę niech się już hartują ale nie wiem kiedy je posadzę bo znów deszcze.
Kupiłam azalie Anneke - czekała aż pokaże kolor kwiatów i dam ją tu przy wjeździe - podbije moje żółcie i wymieni kiścienia
bratki w donicach do ogarnięcia - ale maja raj w tym roku a ja z nimi
Wybaczcie - jestem od pogody uzależniona - pogoda barowa więc się chwieję - wczoraj usiadłam w fotelu i już miałam iść do kompa ale się okazało że już nocy prawie by mi brakło ....

Dziś gości mam - tradycyjnie po wyprawie podzielę się ogólnie wrażeniami bo goście mało ogrodowi - ale makaron ze szparagami przygotuję - zrobię pesto z czosnku niedźwiedziego i coś tam i fajnie.
Proszę więc o wyrozumiałość wiecie że jak wpadnę nie pożałuję - bo wiem że jest grupa osób mi bliska która lubi popatrzeć i poczytać - dla Was tu jestem

Mam Wam tyle do opowiedzenia że nie wiem jak pogodzić maj z kompem - tego się nie da
zielono ulotnie te czubeczki iglaków, ptaki śpiewają przestało padać - lecę do ogrodu i łapię się za co tylko - zacznę od obrywania co przekwitło, potem jeszcze może doleję gnojówkę z pokrzyw - wchłonie się luks, a potem posiaję jeszcze co mam , rzodkiewkę, fasolę, wysadzę ogorki i posieję. Pomidory wyniosę niech się już hartują ale nie wiem kiedy je posadzę bo znów deszcze.
Kupiłam azalie Anneke - czekała aż pokaże kolor kwiatów i dam ją tu przy wjeździe - podbije moje żółcie i wymieni kiścienia
bratki w donicach do ogarnięcia - ale maja raj w tym roku a ja z nimi