Miro i ja obejrzałam w niedzielę Maję. Cóż dodać: było naturalnie, sympatycznie, ogród zachwycający a gospodarze przemili. Mimo to mam niedosyt, chciałabym jeszcze zobaczyć te cudowne drobiazgi, zostać na dłużej przy bylinowych cudeńkach, zajrzeć do warzywnych skrzyń, posiedzieć w ogrodowej pracowni

Zbyt krótki program, niestety. Szczerze gratuluję, podziwiam.