Przemek u mnie w tym roku same problemy rodzinne a wirus to dodatek.
Tak więc co wysiałam w lutym to trochę się zmarnowało a część czekam na przepikowanie.Trudno taki rok na przeżycie, ogród sam sobie musi radzić a ja jak tylko mam możliwość to korzystam i ratuję umysł zniewolony. Taki czas.
Pokazuj proszę co tam masz uwielbiam Twoje zdjęcia.
O nie nie nie,"wstydam" się Miro.Mój ogród jest w ciągłej przebudowie i w ciągłym
odmładzaniu,chociaż często przydałaby się pomoc słowna
A tak na marginesie to chciałabym utworzyć ogród taki jak Ty posiadasz i Pszczółka.Wasze ogrody odbieram jako sielskie i spokojne..i przemyślane
O tak, taki ogród mieć...
Zdrówka życzę Miro Wbrew pozorom ogród poradzi sobie doskonale bez nas, szczególnie taki dojrzały jak Twój i wiem to z własnego doświadczenia. Nie smuć się, wysiewy raz robimy, innym razem nie, a trzeba łapać chwile ze słoneczkiem i patrzeć, co nowego budzi się z wiosną. Bukiecik urokliwy
Krysiu, wywołałaś uśmiech u mnie na twarzy. Od ucha do ucha. Mój ogród jest ciągle w ruchu, czyli w swoim żywiole. Z flanki na flankę. Pokażę stan obecny.
O nie teraz wpadłaś - proszę zakładać wątek i w tych czasach w celach relaksu pokazywać jak leci. Zniewolone umysły potrzebują teraz luzu.
To mój ogród jest w odmładzaniu. A jak chcesz słowa to potrzebny obraz. Ten wstyd mi się nie podoba.Lubisz robić zdjęcia?