Irenko bardzo dziękuję.
Już kiedyś miałam pisać, że zauważyłam że jak jest jakiś ogród który znamy
to cała uwaga skupia się na właścicielach a ogród jakby schodzi na drugi plan.
Zauważyliście że jak jest mało sympatyczny właściciel /bo tak wyszło a może jest inaczej/ na dodatek w ogrodzie pracuje ekipa to nie ma bata - ogród jest beznadziejny - chociaż piękne rośliny w nim rosną.
Dlatego tak bardzo, bardzo lubię zwiedzać ogrody - wszystkie żeby w realu i swoim okiem ogarniać piękno rabat.
Nie wiem, nie planuję na razie żadnych wizyt choć jakieś dalekie są.
Aktualna sytuacja mnie przytłacza. Muszę uczestniczyć niestety w przestrzeniach poza ogrodem i powala mnie głupota i niefrasobliwość ludzi.
Najchętniej zostałabym w ogrodzie i jadła szczypiorek.
Apeluję do wszystkich którzy zaglądają do mojego wątku - dbajcie o siebie i innych też zachowując przynajmniej odległość.
Zastanawiam się nad takim hula hop o 2 metrowej średnicy - może by to coś dało.
Tyle.
A ogród to jakiś raj. Teraz już przedwiośnie za nami - i wiosna z mrozami w 3 kolejne noce się zakrada.Stale coś.
Tymczasem pocieszyłam oko.
Kalina angielska zakwitła już jednym kwiatkiem - pytam się jej co tak wcześnie - a jutro zobaczę jak się ma po mrozie.
przebiśniegi przekwitły znaczy wiosna się rozpycha na maksa - można by je teraz podzielić i w ten sposób zadbać o kolejny czas kwitnienia.
Na rabacie czosnki pomnożyły się - nie wiem czy zakwitną - a sadziłam 2 lata temu i już takie kępy