tak dylematy bylinowe są do kwietnia a potem już tylko łał, lał, łał
własnie kolejny raz czytam o angielskich rabatach Danusi art. i stwierdziłam że jeszcze zmieści mi się przetacznikowiec syberyjski, krwawnik olbrzymi i dziewanny - ale gdzie to kupię to nie wiem - na razie nie zmartwienie
a gdzieś czytałam, żeś królową bylinową została i słusznie - kłaniam się więc niziutko i do orszaku radośnie przystępuję
Tosiu marcinki urokliwe są w jesiennej aurze ale jednak do eleganckich i czyściutkich nie należą - ale przecież ta pora roku jest taka szara że takie mankamenty wpisują się w aurę - mnie cieszą zwłaszcza w słoneczne dni
teraz już praktycznie przekwitły i zastanawiam się czy wyciąć czy też niech sobie sterczą -
a tak było 30 września / więc kwitną ponad miesiąc / i nie tylko ja je lubię
Gabrysiu dzięki - nawet nie zauważyłam, że się w każdy kadr wepchał - no cóż ma parcie na szkło a ogród to jego ulubione miejsce poza moim fotelem koty śmieszne są a ja lubię je obserwować
alejka się tworzy i jeszcze do końca nie wiem jaki kierunek obrać
Ania Ty znasz słowo nuda ? a zresztą popracowałaś w ogrodzie sporo to czas odpocząć, ja mam niedosyt bo w październiku był upał i sucho więc posadziłam wreszcie wszystkie cebulowe i brakło mi czasu na inne sprawki
a posadziłam krokusy, tulipany Tarda, Jan Reus z liliokształtnymi Balerina, tulipany Gavota,Concerto, różne kaufmana, Flaming Coquette, Cynthia, pełne Casablanca ,Lambada,Sun Lover, Mata Hari,Cilesta, pełno narcyzów i troszkę czosnków - ja lubię jednak małe kępki więc nie będzie łanów -
Rysiu z pewnością pracy w ogrodzie nie braknie do mrozów tym bardziej że teraz nastąpiła już noc polarna
coś w tym jest - gdzie nie zajrzę jakiś mruczek się wyłania albo psiaki
hosty uwielbiam tak samo jak ślimaki , niestety są tylko 6 miesięcy - trudno i tak po ciemku wiele nie widać -
fakt że już wszystkie poszły spać - kiepsko to wyglądało i posprzątałam już po hostach - niestety wyłoniły się placki ziemi którą teraz bezkarnie zarosną chwasty - trudno
27 października przypomniał mi się 27 października 2012 - dobrze pamiętam ten dzień
wybrałam się z aparatem do ogrodu i starałam się zrobić takie same ujęcia jak w poprzednim roku dokładnie tego samego dnia - za wiele tego nie natrzaskałam teraz widzę
poza tym że w ubiegłym roku był deszcz zauważyłam, że u mnie jesień przyszła jakieś 2 tygodnie wcześniej - mimo upałów w październiku liście wcześniej opadły
Ewa u Ciebie jetem na bieżąco - Ciebie nie trzeba mobilizować widziałam - ławka którą planujesz kupić podoba mi się bo pasuje do tego miejsca - u mnie już ławeczek dość - jeszcze będzie jedna leśna czyli deska na pniaczkach własnej roboty