Ponieważ prawie na każdym zdjęciu jest Twój cudny kocio, a ja jestem wielbicielką tych futrzaków, to muszę wyrazić zachwyt publicznie. Gdybym nie miała moich czarnych kotów, to właśnie o takim bym marzyła. Widać że mu dobrze u Ciebie, piękne futro, zadowolony pyszczek, szczęśliwe zwierzę.
Alejka zachodzącego słońca i te kolory marcinków robią wrażenie.

Mirko i co teraz robimy? Powiało u mnie nudą w ogrodzie.

Pszczelarnia napisał(a)

Mirko i co teraz robimy? Powiało u mnie nudą w ogrodzie.

Siedzimy na forum

mira napisał(a)

pozdrawiam wszystkich zaglądających - i urokliwej jesieni życzę

Piękna kompozycja jesienna miodzio Marcinki Miro też bardzo lubię są bardzo wdzięczne a że łysieją od dołu bo za bardzo się starają by nas cieszyć ja tam mówię warto je mieć serdecznie uściskuję i dzielę się marcinkami

miałam zamiar dziś troszkę poogrodowiskować ale jednak jakoś dziś trudno
zostawiam więc optymistyczną chwilę sprzed tygodnia z mojego ogrodu

Mira.. u mnie też już nuda w ogrodzie ... damy radę.. byle do wiosny

Mira dzisiaj jest nudno bo pada bardzo potrzebny i wyczekiwany od dłuższego czasu deszcz ale jeszcze do zimy daleko i zawsze coś sobie znajdziemy do zrobienia w ogrodzie

Miro, jakoś tak się składa, że ogrodnicy przeważnie kochają futrzaki. Ja też do nich należę. Moją Misię kocham baaardzo.
Na ty zdjęciu jest hosta. Mam taką samą i też tak cudnie się przebarwiła. Niestety już jej nie ma. Hosty nie wszystkie się tak ładnie wybarwiają na jesień, ta tak. U nas dzisiaj prawdziwy listopad, pada, chociaż nie jest zimno. Trochę słoneczka by się przydało,

Mira, a to mnie zmobilizowałaś. Deszcz, wicher mi nie straszny! (Tu następuje okrzyk zagrzewający do działania). Póki ziemia nie zamarznie będę ją wałkować i przerzucać. Zobacz co wstawiłam u siebie.

witam pasjonatów jesiennych ogrodów

wreszcie troszkę popadało i dobrze - i tak to jest mało bo opady były słabe - tym samym o wyjściu do ogrodu na razie nie ma mowy - jutro ma być piękne słońce i ciepło a w sobotę deszcz
z jednej strony fajnie, że deszcz a z kolei jeszcze widzę spory front robót raczej porządkowych, kanciki mi się chce i poplewić rabatę bylinową bym też chciała,
na razie mrozu w prognozie nie widzę więc zabezpieczać jeszcze przed zimą nie będę -
zresztą postanowiłam tylko wrażliwe byliny okryć/kopczykować, róże kopczykować a reszta musi się dostosować


na razie odpowiem na miłe wpisy