Mira, pięknie Ci kwitną wiosenne kwiaty, urocze obrazki
no, to dobre masz oczy, że wypatrzyłaś te 'niespodzianki' - muszę u siebie też się poprzygladać
ubrałam okulary bo chciałam wypatrzyć siewki różne i werbeny patagońskiej i grzebnąć przy źeleźniaku bo coś go gryyzło no i się napatoczyły ale tylko 2 sztuki chyba jeszcze za zimno - na polowanie trzeba iść wieczorem a teraz zimno brr
Mira twoje krokusy są u ciebie tak jak lubię, w dużej grupie. Co do jajeczek, kiedyś też wykopałam takie kuleczki, ale białe były, wszystko zniszczyłam. U nas dzisiaj było bardzo ciepło.
Też mam rolnice w ogrodzie i nie jest łatwa walka z tymi gadami
W tamtym tygodniu robiłam porządki w cieplarni i na 1 m2 znalazłam az 5 rolnic a wrotyczu nie mam
Mira takie ilości krokusów też lubię Wiosna i praca w ogrodzie u Ciebie na całego ale oszczędzaj siły na dyskoteki w Wysowej bo to są zabiegi rehabilitacyjne i obowiązkowe
Bożenko przekonałam się, że krokusy trzeba sadzić min. 50 sztuk albo więcej bo niestety zawsze jakiś się straci, co prawda się rozrastają ale to już koleje lata.
Trochę mnie te rolnice dziwią bo nie mam warzyw a one to lubią skąd się wzięły chyba z nieba. Worotycz można kupić w zielarskim i tez podobno z suszonego robi się mikstury.
Oj,oj mam 4 grube książki Ja na razie w ogrodzie mam przerwę do poniedziałku bo od jutra ma mocno lać a i inne sprawy są.
Po takim deszczu wszystko znów przyspieszy a od poniedziałku ciepło i lampa więc wrzosy idą i róże pod nóż!
póki co wrzosy dziś świeciły w słońcu
te rozłogowe teraz wyglądają najlepiej lepiej niż jesienią
te żółte też dają kolor teraz
a te duże wczesne teraz już ciekawie nie wyglądają
Przed deszczami cieszę się słońcem i krokusami - choć na chwilkę musiałam dziś zaglądnąć co robią i wypatrzyłam strasznego grubasa jak z trudem przewalał się od jednego kwiatka do drugiego