Zmykam do jagodnika, jeszcze masę jednorocznych do wysiewu ale i pikowanie tego co wysiane i wsadzanie tego co wyprodukowane, a jeszcze dzielenie i przesadzanie no i robienie nowego - piękne trzmieliny mają sąsiedzi muszę narobić szczepek, a o bodziszkach zapomniałam ale jeszcze można robić sadzonki.
Doniczki obsadzam tym co znajduję z podziału w ogrodzie - idę na łatwiznę.Petunię w tym roku mam jedną i wystarczy.
No i jeszcze trzeba sie podelektować ogrodem i nie tylko swoim.
Mam w planie w maju dwie wizyty i to u dwóch Kasi.
Jedna Ogrodowiskowa a druga tzw. Kasia B. hehe - jak się cieszę.
A jeszcze obiecał kolega Ryszard zaprosić tradycyjnie na kwitnienie azalii - najbliżej a najdalej

.
Pozdrawiam
papuziak jeszcze nie kwitnie


