Koonstancji nie znam. Róże angielskie wolą stanowiska ze słońcem od wschodu i wcale nie musi być go wiele ble było widne stanowisko zaciszne i jednocześnie przewiewne czyli nie zdłamszone - ale to pewnie wiesz. Przy takich upałach jakie teraz mamy w lato stanowiska z południowo-zachodnim słonkiem nie służą.
Jeszcze kilka spacerów po ogrodzie i coś wykombinujesz
pozdrawiam i dodatkowo dziś przesyłam serdeczności na 2017
Dużo róż czy mało to zależy od ogrodu, jak cięłam to sobie pomyślałam mam za dużo a w sezonie uznałam że za mało. Kryterium ? coś Ty co mi podleci,może od 3 lat bardziej się pilnuję i po pierwsze miejsce do którego ma pasować, pokrój krzaka i zapach - to moje aktualne kryteria. Czasami nazwa też mnie skusi nie wiem dlaczego.
Na dziś nie mam ani Rumby ani Samby a takie ładne.
Pilgrim mam 2 krzaczki oba bardzo osłonięte miejsca przy murze - jak na razie miały spore kopczyki i było ok ale mam je dopiero 3 sezony. Dobrze że mnie ostrzegasz bo jednej nie kopczykowałam musowo przykryć.
Crocusem wpadłaś w moje chcenie bo ta róża chodzi mi od dawna po głowie. Zamiast niej kupiłam Artemis - jakbyś pokazała fotkę było by fajnie.
Za mną chodzi jeszcze Artemis, choć już właściwie nie mam gdzie sadzić. Trzeba zaczekać aż zadomowią się te wsadzone w tym roku.
Już mam dreszcze, kiedy myślę o wiosennym cięciu.
Serdeczności noworoczne zostawiam i czekam na tekst o bratkach w Twoim wątku. On zawsze zwiastuje wiosnę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Aktualnie opisuję moje róże i rozpoczęłam od angielskich.
Pewnie długo dziś się nie da pobyć z Wami ale choć rozpocznę.
Bardzo chciałabym pokazać Wam ogród jaki odwiedziłam w tym roku a kojarzy się właśnie z przepięknymi różami.
Miałam wielkie szczęście zobaczyć go w najlepszym czasie i najlepszym dla róż choć jak się patrzy na ten ogród to zawsze ma dobry czas - to ogród Vivy.
Nic więc dziwnego że wiele osób zachwyca się ogrodem a potwierdzeniem wyjątkowości jest fakt, że został w 2015 wyemitowany odcinek Mai w ogrodzie właśnie z ogrodu Vivy.
Kochana, jak ja Cię rozumiem . Róże mam dopiero od 2015r i ich cięcie nie przestało mnie przerażać . Artemisy mam dwa, ale dopiero od października 2016, więc dopiero rozwiną skrzydła . Nabździłam u siebie aż 30 róż .
PS. Ale Constance znasz żem spolszczyła ciut
U mnie nie ma czystego południowego słońca, specjalnie zostawiłam czereśnię, żeby zacieniała rabaty w szczycie....
PS2 Wielkie dzięki za piękne zdjęcia Vivy ogrodu z niecierpliwością wypatruję ciągu dalszego.
Artemis można by wcisnąć gdzieś bo ma bardzo wyprostowany pokrój choć trochę miejsca zajmuje - no i kolejny argument na tak - piękne zdrowe liście.
Czekam też na te Twoje nowe.Cięcie róż raptem 2 dni i po bólu.
Hehe - bratki za 2,5 miesiąca