Dziekuje
Tutaj jeszcze zadnego psa nie widzialam w kagancu. Nawet te, ktore na widok Eddie wrecz dusza sie na smyczy. Ten owczarek; ktory pogryzl wtedy Eddiego tez nie mial kaganca.
Dzis bylismy u znajomych, ktorzy maja tez mala coreczke, dwulatke. Fajnie wydawala Eddiemu komendy, takze po niemiecku (to Polacy) stawiala mu granice i ogolnie nie biegala I nie krzyczala. A Eddie uwazal na nia i nie przewrocil

Ale chyba po 9 godzinach mial juz dosc

kosc jej oddawal, by starszy brat schowal,do szukania dla Eddiego.I choc byl w obcym ogrodzie i domu, zachowal sie bardzo ladnie

nawet nie zalatwil sie do ogrodka, musielismy z nim wyjsc wszyscy na spacer