W jednym jest zaglebienie wypelnione piaskiem, na to sloma, liscie i nakryte deskami, na to galezie i znow liscie. A drugi jest w trzeciej komorze kompostownika,w ktorym na zime zdjelam przednie deski. Dzieki temu ochrona jest od strony zywoplotu i kompostownika. Tam jest zahlebienie, na to sloma, liscie,i domek kupny dla jeza. Na to znow sloma, galezie, liscie i plandeka.A na plandeke znow liscie, by jej nie bylo widac. Dzieki temu nie dochodzi tam zadna woda.
No jasne, ze broi, to w koncu szczeniak Ale ma wiele uroku i sie wybacza ale wychowac trzeba.
Mielismy wczesniej tam akacje, ale chorowaly, bo jest tam wilgotno. Za to te drzewa sa zdrowe i silne i co najwazniejsze dla nas, wolno rosna.
Mam dziwna wiecej w niej kamieni, niz ziemi.Troche gliny, troche piasku, malo prochnicy. Dlatego bardzo duzo wymienilam dla hortensji.Tam jest przekompostowana kora,torf, igliwie sosnowe, i zrobiony kompost kwasny (liscie debu, trawa, odrobina obornika, igliwie, kora).
Nawozy rozne, ale mam z firmy Ulmann w tym roku i przy nich juz zostane.Ale pewnie glinu tez sie jej dostalo
Mielismy.Ale jedna budleja jest na tarasie i tam pewnie murek grzeje i dom. A druga przy samym zywoplocie.
Ziemia dosyc pulchna.I przepuszczalna.Oraz kwasna