Gdzie jesteś » Forum » Ogród » Ogrodowe porażki

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowe porażki

blyxa 22:18, 02 maj 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1096
Gardenarium napisał(a)
Obserwuję od jakiegoś czasu taką opinię wśród inwestorów.

Podczas budowy sadzić już rośliny żeby "sobie już rosły"

Ogromny błąd - o te rośliny nikt nie będzie dbał, podlewał pielił, po prostu zmarnieją. Albo budowlańcy zniszczą.


O zgadzam się - to chyba poropagowany trend na jednym z największych (lub największym) polskich forów budowlanycha.
I idea brzmi dobrze, tylko, ze budując dom inwestor całą energię i czas poświęca na doszkalanie się w zakresie materiałów budolwanych, konstrukcji dachu, itp
Bo niestety jak chce się mieć dobrze zrobione, to ekip trzeba pilnować.
Dodatkowo wszystkie środki idą na budowę (projekt domu lub projekt wnętrza jest wyrzucany z budżetu jako kosztowna fanaberia) więc na projekt ogrodu mało kto się skusi (a i wtedy ciężko mu się skoncentrować). Więc sadzi się choinkę, drzewko - bez planu, bez pomysłu a pózniej ciągnie dalej przypadkową rabatę, bo skoro "coś" już rośnie to się zostawia.

Podstawowy dla mnie błąd to brak planu i pomysłu.
No i ten przymus sadzenia iglaków. Wszystkie ogrody z jednej parafii - najpierw obwódka iglaków dookoła, pózniej dosadzamy jakieś roślinki, jeśli się zmieszczą.


Inny błąd wg mnie (tu podpadnę szefowej) - to sadzenie zbyt dużej ilości roślin wymagających formowania. Wszystkie obwódki, bukszpaniki, zywopłoty, imitacje bonzai są fajne teraz. Po 20-25 latach spora częśc będzie duża, przycinanie będzie wymagać siły, a w przypadku niektórych roślin i wejścia na drabinę, a my nie jesteśmy coraz młodsi. Widzę to na zaprzyjażnionym osiedlu - jak przycinanie 20-25 letnich roślin może byc problemem.
Projektując ogórd wezmy pod uwagę nasz wiek i to czy kiedy rośliny będa już duże, będziemy miećodpowiednio dużo siły, aby je ujażmić. Bo może iglaki rosnące większe niż dom, nie są takim super pomysłem
____________________
moje włości w wiecznym remoncie; zapraszam do ogródu mamy - ogród kwieciem malowany ;)
Agacia 22:40, 02 maj 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Nie ma sensu płukać grysu/żwiru czy innych kamyczków. Za głowę się łapię jak pomyślę, że przepłukałam parę ton w... sitku na makaron i wiaderku wymienianej co rusz wody... Fakt, był utytłany, pod silnym strumieniem z węża nie schodziło, ale myślę, że po zimie by zeszło...
____________________
~ W ogrodniczkach ~
Gardenarium 22:54, 02 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
blyxa napisał(a)


Inny błąd wg mnie (tu podpadnę szefowej) - to sadzenie zbyt dużej ilości roślin wymagających formowania. Wszystkie obwódki, bukszpaniki, zywopłoty, imitacje bonzai są fajne teraz. Po 20-25 latach spora częśc będzie duża, przycinanie będzie wymagać siły, a w przypadku niektórych roślin i wejścia na drabinę, a my nie jesteśmy coraz młodsi. Widzę to na zaprzyjażnionym osiedlu - jak przycinanie 20-25 letnich roślin może byc problemem.
Projektując ogórd wezmy pod uwagę nasz wiek i to czy kiedy rośliny będa już duże, będziemy miećodpowiednio dużo siły, aby je ujażmić. Bo może iglaki rosnące większe niż dom, nie są takim super pomysłem


Nie podpadłaś, popieram. Dlatego właśnie nie posadziłam płaskich drzew szpalerów z lip, a już miałam odstawione i prawie zaklepane. Zrezygnowałam właśnie dla tego zdania "bo jesteśmy coraz starsi"

To samo i ja pomyślał gdzie będę chłopa po drabinach czepiać na stare lata.

Ale z pozostałych formowanych nie zrezygnują, bo po prostu je kocham i koniec.

Przez to że nie mam lip, mam wiśnie kuliste
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
dorota_davussum 21:28, 09 maj 2012


Dołączył: 04 maj 2012
Posty: 55
moni napisał(a)
wasze grzechy to nic mój jeden ale duży to;
" sama nie wiem czego chcę wogrodzie"
to jest problem wagi ciężkiej

mam ten sam problem
majkamaj 09:47, 11 maj 2012


Dołączył: 15 sty 2012
Posty: 110
Gardenarium napisał(a)

Za kilka sezonów będziemy o wiele mądrzejsi.


Danusiu, czy jesteś pewna?

Mam od dłuższego czasu w głowie pomysł na rabatkę różanecznikowo - hortensjową; potrzeba kupić kilka(naście) krzewów, co jednorazowo jest pewnym wydatkiem. Oczywiście, jakbym kupowała po jednym krzaczku rocznie, rabata już by była. A ja dostaję "małpiego rozumu" na widok nasionek i sadzonek kwiatów jednorocznych. Po czym nadchodzi kolejna wiosna bez krzewów.

Bardzo uprzejmie Cię proszę, powiedz ile jeszcze minie sezonów, zanim zmądrzeję?

Kolejny mój błąd to obsianie działki trawą bez zaplanowanych rabat. Teraz mozolnie wykopuję darń.
____________________
Pozdrawiam, Marzanna
Sebek 16:00, 12 maj 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Marzanno - wg mnie to nie był błąd z trawą - zamęczyłabyś się ciągłym plewieniem nie zagospodarowanych rabat.
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Margoth 20:04, 12 maj 2012

Dołączył: 12 cze 2011
Posty: 149
majkamaj napisał(a)
Teraz mozolnie wykopuję darń.


Właśnie od kilku dni robię to samo, więc dopisuję mój kolejny błąd: niezabezpieczenie rabat przed ponownym zarastaniem trawą. Trzeba było od razu po uschnięciu trawy (po Roundrapie) położyć agrowłókninę i teraz nie byłoby problemu. Na szczęście kępy nie zakorzeniły się zbyt mocno i dają się dość łatwo wyrwać. Jak tylko uporam się ze wszystkimi, położę agrowłókninę i będę miała spokój.
____________________
Ogród Margoth
eliza3 21:55, 12 maj 2012


Dołączył: 12 kwi 2012
Posty: 7563
Każdy popełnia błędy i ja też mam sporo na swoim koncie, ale cóż trzeba znaleźć w nich też dobre strony.
1. Sadzenie drzew podczas budowy - to fakt, że specjalnie o nie nie dbałam, ale dzięki temu mam
spore brzozy i świerki które dają trochę cienia w upalny dzień.
2. Tak potępiana agrowłóknina - miałam ją kiedy sadziłam szpaler żywotnikówi, to fakt, że teraz się jej pozbyłam, ale kiedy drzewka były małe a chwaściory duże to dzięki niej miałam mniej roboty.
3. Sianie trawy bez wyznaczenia rabat - no tak teraz wyrywam darń, ale wtedy kiedy po budowie brakowało kasy na ogród przynajmniej było skoszone i panował względny porządek chociaż nasadzeń niewiele.
4, Znoszenie do domu wszystkiego co nam się podoba, a potem zastanawiać się gdzie to wsadzić?
A czemu nie? Wszak ogród to to co kochamy, mamy się w nim dobrze czuć i przede wszystkim musi się podobać nam, a że nie jest idealny... no cóż

Mogłabym tak dłużej, ale.......na razie pozdrawiam i życzę jak najmniej błędów
____________________
Ela - Kwiatki i rabatki u Elizy
majkamaj 10:37, 14 maj 2012


Dołączył: 15 sty 2012
Posty: 110
Sebek, eliza3 oczywiście racja z tą trawą, z pieleniem bym nie nadążyła, a skoszona wyglądała porządnie. Pozostaje więc podwinąć rękawy.

Margoth - agrowłókninę mam tylko pod iglakami, ale nie jestem do niej przekonana.
____________________
Pozdrawiam, Marzanna
recento 21:32, 15 maj 2012


Dołączył: 19 lip 2011
Posty: 152
Czytajac Wasze watki - agrowłoknina? kora? zwirek? a od czego sa bluszcze i runianka japońska.bardzo szybko zarastaja przestrzenie pod iglakami,znosza cień i po dwoch ,trzech latach nie ma mowy o zadnym pieleniu.Czesto wchodza i obrastaja pnie drzew i już mamy "tajemniczy ogród".
Do tego winoblusz trójlistny i piecioslistny, i macie /szczególnie ten drugi/ wszystko pieknie obrosniete łacznie z oknami, a można jeszcze podsadzić powojnikami botanicznymi,z których czesc bedzie piąc po "dzikim winie" a inne zakryja powierzchnie w ogrodzie na ,które nie mamy akurat pomysłu,a pozniej gdy zobaczymy jak swietnie sobie daja rade zostawimy je w spokoju.
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies