stychaz
21:12, 30 mar 2012

Dołączył: 18 wrz 2011
Posty: 2468
Wątek fantastyczny.
Grzechy główne:
1. zbyt późna wizyta w Ogrodowisku,
2. brak cierpliwości - najlepiej żeby było posadzone już i teraz,
3. słoneczne stanowisko ze słońcem do godziny 13 to nie miejsce dla żurawek nawet tych o czerwonym ubarwieniu liści,
4. omżyn Dawida - w centrum ogrodniczym, z podwiązanymi gałązkami wyglądał przyzwoicie, po ich rozwiązaniu - miotła. Kwiaty śliczne, pachnące ale mimo wszystko nie żal mi, ze zmarzł.
5. kupowanie i "tymczasowe" sadzenie roślin na zapas - bo się przydadzą, są przecież takie ładne.
A teraz efekty wizyt w Ogrodowisku - podczas ostatniej wizyty w centrum ogrodniczym, 3 razy się zastanowiłam nad tym co wkładam do koszyka.
Co do barwinka - potwierdzam jego inwazyjność. Miałam problem z wersją o biało obrzeżonych liściach lecz znalazłam na niego sposób i przesadziłam do doniczki balkonowej (wystawa bardzo słoneczna). Dał radę tam gdzie inne zielone "wypełniacze" padały.
Grzechy główne:
1. zbyt późna wizyta w Ogrodowisku,
2. brak cierpliwości - najlepiej żeby było posadzone już i teraz,
3. słoneczne stanowisko ze słońcem do godziny 13 to nie miejsce dla żurawek nawet tych o czerwonym ubarwieniu liści,
4. omżyn Dawida - w centrum ogrodniczym, z podwiązanymi gałązkami wyglądał przyzwoicie, po ich rozwiązaniu - miotła. Kwiaty śliczne, pachnące ale mimo wszystko nie żal mi, ze zmarzł.
5. kupowanie i "tymczasowe" sadzenie roślin na zapas - bo się przydadzą, są przecież takie ładne.
A teraz efekty wizyt w Ogrodowisku - podczas ostatniej wizyty w centrum ogrodniczym, 3 razy się zastanowiłam nad tym co wkładam do koszyka.
Co do barwinka - potwierdzam jego inwazyjność. Miałam problem z wersją o biało obrzeżonych liściach lecz znalazłam na niego sposób i przesadziłam do doniczki balkonowej (wystawa bardzo słoneczna). Dał radę tam gdzie inne zielone "wypełniacze" padały.
____________________
Justyna - Wersja mini mini
Justyna - Wersja mini mini