Ehhhh, no mooooże



Tylko z architekturą jest tak, że jest to zawód pokoleniowy, a wybić się strasznie trudno. W moich okolicach niestety nie widać, aby firma robiła komuś ogród, nikt nie ma tyle pieniędzy...A w Krakowie na pewno na pęczki jest różnych architektów, sam nie wiem...

Bo studiowanie tego kierunku byłoby na pewno przyjemnością, ale potem co? Szczerze to myślałem, żeby iść w dwa zawody - właśnie do jakiegoś biura czy banku, a po pracy zajmować się projektami i wszystkim co po drodze... Ale mam jeszcze trochę czasu - przynajmniej tak mi się zdaje...