.....oj Weroniko!!! Nie masz pojęcia ile Cię nawspominałam w tym dniu.....
To Ty mnie tam zaprowadziłaś.....
Byliśmy w Olsztynie i mieliśmy wracać do domu tz, do gospodarstwa....M mówi może pojedziemy inną drogą przez Olsztynek.....tak, tak, tak, tam jest fajny skansen.....moi chłopcy spojrzeli na mnie jednoznacznie......a potem byli ZACHWYCENI......
Mój M pyta....skąd wiedziałaś o tym miejscu......?
Pozdrawiam Weroniko i dziękuję Ci.....

Witam dziewczyny......
właśnie....., piękna......nasza Polska....
wstyd się przyznać, ale my dopiero drugi raz na Mazurach, zakochani w nich po uszy i to za sprawą nieletniego....
Trzy lata temu pozwoliłam mu zaplanować nasze wakacje.......wylądowałam po Grunwaldem,w Toruniu, pod namiotem na Mazurach i finiszowałam na zamku w Malborku na inscenizacji przejęcia przez Polaków tegoż zamku bo o zdobyciu nie można tu raczej mówić.....
Malbork mnie OCZAROWAŁ i to trwa do dziś, byłam trzy razy, a mogłabym ciągle tam jeżdzić, ta atmosfera...........
Te wakacje rozpoczęły nowy cykl wakacyjny w nasze rodzinie.....a słysząc o tych biurach cieszę się, że wakacje spędzam w kraju i na urlopie mówię po polsku



Witam dziewczyny......
właśnie....., piękna......nasza Polska....
wstyd się przyznać, ale my dopiero drugi raz na Mazurach, zakochani w nich po uszy i to za sprawą nieletniego....
Trzy lata temu pozwoliłam mu zaplanować nasze wakacje.......wylądowałam po Grunwaldem,w Toruniu, pod namiotem na Mazurach i finiszowałam na zamku w Malborku na inscenizacji przejęcia przez Polaków tegoż zamku bo o zdobyciu nie można tu raczej mówić.....
Malbork mnie OCZAROWAŁ i to trwa do dziś, byłam trzy razy, a mogłabym ciągle tam jeżdzić, ta atmosfera...........
Te wakacje rozpoczęły nowy cykl wakacyjny w nasze rodzinie.....a słysząc o tych biurach cieszę się, że wakacje spędzam w kraju i na urlopie mówię po polsku

Aniu jakbym siebie słyszała...nie chodzi mi o Mazury ale wakacje w Polsce

Kraj nasz jest tak piękny,tak inny w każdym regionie , nieodkryty,różnorodny że warto,należy wręcz zasilać go wakacyjną gotówką

Ja "labowałam" w okolicach Szczawnicy w Pieninach i na tyle się zakochałam, że za tydzień wracamy tam ponownie

Aniu,zdjęcia jak marzenie,miejsce magiczne a że kury mało zgrabne?Uroku Mazur nie odebrały