Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Muszę ochłonąć, bo aż się zgrzałam od tego rejestrowania i pokonywania tych wszystkich technicznych problemów. Nigdy nie logowałam się na naszej klasie ani facebooku a że jestem raczej Samosią więc nie przychodzi mi łatwo proszenie o pomoc na przykład córki.

Mam na imię Beata. Śledzę od dłuższego czasu różne wątki na Ogrodowisku. Jak chyba większość z Was trafiłam tu poszukując autora tych wszystkich cudownych aranżacji ogrodowych, które czasami spotykałam w gazetach i programach TV- i tu ogromny ukłon w stronę Danusi.

Formy koliste są moimi ulubionymi w ogrodzie. Zamieszczę następnym razem zdjęcia mojego ogródka, bo teraz mogłabym umrzeć z nadmiaru emocji. Mam wrażenie, że niektóre osoby poznałam już bliżej. Oczywiście Szefowa i jej cenne rady i życzliwość. Sebek twoje poczynania ogródkowe robią na mnie ogromne wrażenie. Dla Ciebie to wiele miesięcy a ja jak na filmie oglądam jak się zmienia Twój ogród i kiedy Danusia pisała o dojrzałości jaką osiągnąłeś to ja też to widzę. Odkryłam, że całkiem blisko Kołobrzegu są ogrody Hanusi i Kasi.

A teraz przejdę do rzeczy. Mój ogród to praktycznie przedogródek przy domu w zabudowie bliźniaczej. Ma zdobić, ale też chętnie tam wypoczywamy. Jest tu mały placyk wybrukowany kostką (okrągły). Malutki trawnik i rabaty, na których jak sroka sadziłam wszystko co mi wpadło w ręce. Dom jest posadowiony frontem do wschodu. A więc mamy tu słońce do około 12, potem trochę cienia i po południu słońce wraca ale od drugiej strony.

Ogródek jest długi i wąski. Ma 17 m długości i 7 m szerokości (trochę strzelam). Jest zagospodarowany, bo mieszkamy tu już 23 lata. Od dwóch lat mieszka z nami sunia Luna- żywiołowy golden. Uwielbia przebywać w ogrodzie. Zdarza jej się załatwiać tam swoje potrzeby, chociaż chodzi regularnie na spacery. Kopie dołki na trawniku, zębami wyciąga cebulki, gryzie patyki, roznosi korę. Oczywiście robi to jak zostaje sama. Mam na to swoją teorię, ale to nie zmienia faktu, że ogródek potrzebuje pomocy. Sporo już zrobiłam, ale będę potrzebowala cennych rad. Bardzo liczę na każdą pomoc, bo się gubię. To tyle na początek, bo chyba jednak za dużo miejsca zajęłam.

Witaj Beatko-sąsiadko!
Wywołałaś mnie do ogrodu,więc się melduję!
Jeżeli masz zdjęcia dodawaj,jeżeli masz pytania...pytaj!
Kołobrzeg znam tylko z okolicy latarni morskiej,a teraz wiele się zmieniło .Ostatni raz byłam chyba ze 4 lata temu.
Ogrody...... każdy ma inny ,i dobrze.A jeszcze lepiej,jak zauważa ,że trzeba w nich coś zmienić.
Ogród z psem nie jest łatwy,Bo al bo wybiera się opcję wszystko mu wolno,albo trzyma się go krótko.Innej opcji chyba nie ma.
Mój pies bywa w ogrodzie tylko wtedy kiedy ja jestem.Nie mam więc większych szkód.Ale jest nie duży, 7 kg waży,i nawet jak dołki kopie,to tylko wtedy gdy chce przed słońcem się schować.
Uwielbia za to roślinne poduchy.
Tak więc rozgość się i czuj się jak u siebie.Razem z pieskiem...

Uff. Witaj Hanusiu
Już panikowałam, że zrobiłam coś nie tak z moim debiutem na forum. Bardzo się cieszę, że odpowiedziałaś. Co do psa też do tego doszliśmy, że wchodzi w grę pobyt kontrolowany ale też musimy, to znaczy ja muszę, zaakceptować, że ogród nie będzie jak z obrazka. Jestem przed ogrodową rewolucją. Jutro zamieszczę zdjęcia. Jutro mam się też spotkać z przedstawicielem służb ogrodniczych ale nie powierzę mu projektowania. O co to nie. Przecież on nie czyta Ogrodowiska i nic nie wie o najnowszych trendach. Pozdrawiam cieplutko. Chociaż dzisiaj w Kołobrzegu było bardzo zimno.

Cześć Beatko, Luna już mnie obwąchała, to może pokażesz kilka fotek ogrodu?

Witam, też mam pieska, czasem coś złamie, czasem podepcze, ale ogólnie nie jest źle

Przedstawiciel służb ogrodniczych......to mi brzmi jak urzędas w mundurze.....nie wydawaj na niego kasy.....podatki płacisz.

Cześć Beata ! Witam Cię wieczorową porą i ja !

Ja też witam i dziękuję za tyle miłych słów pod moim adresem

Moja Kropka jest malutka i leciutka, nawet jak sie przeleci za obcym kotem to szkód nie narobi, ale ona wie... Nic nigdy nie napsociła, wszystko robi tak, jak my myślimy żeby robiła. Jest idealna, tylko nie przestaje szczekać jak się mówi : nie szczekaj! Ale to mogę jej wybaczyć.

Idealny piesek to skarb, ale niszczyciela chyba bym nie przebolała niestety, żal mi roślinek. Dałabym go na szkolenie. Są takie, żeby nie kopał, nie jadł roślin - przecież to mu może zaszkodzić

Witam wszystkich
] [/img]

O ale szaleństwo i są tylko dwa zdjęcia.
Więc jeszcze raz Witam wszystkich
Zdemonizowałam tego mojego psiaka. A tak mu dobrze z oczu patrzy. Ale dosyć o nim, bo to przecież forum wielbicieli ogrodów a nie zoologiczne.
Zamieszczam zdjęcia ogrodu. Zaprezentował się jeszcze bardziej lichawo niż w rzeczywistości. Jak napisałam wcześniej jest długi i wąski. Wchodzimy do domu przez wybrukowany kostką placyk. Tam też rozsiadamy się na kawkę i sobotnio- niedzielne śniadanka. Potem jest trawnik (?) zakończony rabatą i okolony dwiema. Chcę zrobić wielki porządek a właściwie rewolucję. Zainspirowana "Ogrodem z lustrem" i innymi realizacjami Danusi chcę i będę miała lustro i ciurkadełko. Myślę, że najlepszym miejscem będzie to na przeciwległym do wejścia krótkim krańcu. Tam chciałabym zbudować mur, może kawałek muru i lustro. Mam tyle zachcianek a ogródek lilipuci. Pomóżcie proszę tak jak już wielu osobom pomogliście. Liczę na to bardzo.