Gdzie jesteś » Forum » Ekologiczna uprawa ogrodu » Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii)

Pokaż wątki Pokaż posty

Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii)

tulucy 21:35, 12 kwi 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12890
Mazanie, mam prośbę o takie łopatologiczne wytłumaczenie czy informację, czy do roztworu jodynowego mogę użyć wody innej niż deszczówka. Mam zwykłą studzienną, nie z sieci miejskiej. Ewentualnie takie baniaki "demineralizowanej" (stosuję do żelazka). Czekanie na deszcz chyba spełznie na niczym... nie zanosi się...
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Mazan 11:04, 13 kwi 2019

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Tulucy

Dlaczego deszczówka? Inne wody są zanieczyszczone i twarde lub o zbyt wysokim pH, natomiast roztwór jest dodatkowo zakwaszany octem żeby wytrącić pierwiastki 'zasadowe'. W przeciwnym razie jod z jodyny nie zadziała. Może masz możliwość zakupu wody destylowanej, np na stacji paliw?



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
tulucy 11:27, 13 kwi 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12890
Destylowaną jak najbardziej - mogę taką właśnie kupić. Dziękuję Ci bardzo
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Mary 22:04, 20 wrz 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3505
Mazanie,

Chcę zastosować Artemisol na opuchlaki. Nie bardzo wiem, jakiego stężenia użyć do podlania roślin.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mazan 17:27, 21 wrz 2019

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Mary

Artemisol byłby dobry ale nie wiem jakie jest stężenie kwasu octowego lodowatego w roztworze. To kwas 80%, a ja używam max. 3 - 5%, w przeciwnym razie ocet stanie się roślinobójczy. Ktoś już tu na Forum zastosował OW i zniszczył sobie rośliny, gdyż przedawkował.
Przepis jest na str. 30 tego wątku.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Mary 07:57, 22 wrz 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3505
Na opakowaniu jest napisane:
Produkt stanowi mieszaninę nalewki piołunowo-wrotyczowej w stosunku (1:5) z kwasem octowym 80%. Zawiera 60-65% V/V etanolu i od 2 do 3,2 % kwasu octowego.
Zakładam, że o to stężenie chodzi.

Przeczytałam przepis.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1806-naturalne-zwalczanie-szkodnikow-bez-chemii?page=30#post_9
Ale i w tym przypadku nie wiem, w jakim stężeniu to rozcieńczyć dla celów doglebowych.

Udało mi się w tym roku popalić liście hortensji przy stosowaniu wywaru z wrotyczu rozcieńczonego na oko. Albo popalił sam za mało rozcieńczony wywar albo źle odcedzony susz, który zapchał dysze rozpryskiwacza. Ale przynajmniej zyskałam wiedzę jak wygląda efekt przedawkowania wrotyczu.

Ponieważ jestem niecierpliwa to już wczoraj zastosowałam Artemisol na rośliny w donicach, bo w jednej znalazłam larwy opuchlaka. Zastosowałam 20ml Artemisolu na 10l wody, wcześniej mocno podlewając wodą.

____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 08:20, 22 wrz 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3505
Mazan,

Jeszcze mam pytanie czy ten wyciąg octowy według Twojego przepisu można przechowywać?
Gdyby to było możliwe to zrobiłabym sobie większą ilość i stosowała, kiedy zajdzie potrzeba. Myślałam do tej pory o Artemisolu, bo jego zastosowanie wydawało mi się prostsze.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mazan 10:23, 22 wrz 2019

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Mary

Napisałem, że 3 - 5% czyli 30 - 50 ml/1l wody. Oprysk nalistny to roztwór 10x słabszy. Można przechowywać tak, jak Artemisol.
Swoje rośliny opryskuję nalistnie w czasie kwitnienia /drzewa owocowe/ i nie wiem co to znaczy robaczywe jabłka czy śliwki. Ponadto są zaspokojone ich potrzeby na mikroskładniki, a w drugiej połowie sezonu oprysk OW lub PW. To zaopatrzenie w brakujący wapń i nie ma zgnilizny podskórnej u grusz czy jabłek, ani też zgnilizny gniazda nasiennego. Być może że te opryski chronią śliwy przed moniliozą i innymi chorobami grzybowymi.
W moim przepisie stosunek piołunu do wrotyczu także jest 1:5.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Mary 11:37, 22 wrz 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3505
Sądziłam, że to 3-5% odnosi się do octu, a nie do Twojego roztworu. Mam nadzieję, że teraz już zrozumiałam.

Czyli tak
* Żeby zrobić 100 l roztworu po podlania ogrodu przeciw opuchlakom, potrzebuję 3 l wyciągu octowego.
* Z jednej szklanki wrotyczu i 1/2 l octu otrzymam pewnie mniej niż 1/2 l wyciągu, bo suchy wrotycz wchłonie ocet. Załóżmy, że 1/4 l.
* Szklanka wrotyczu to jakieś 50 g, na 3 l potrzebuję 12 szklanek, czyli jakieś 600 g.
* 600 g wrotyczu można kupić za jakieś 40-50 zł.
Pominęłam chwilowo piołun, bo cena podobna.

No cóż... to do roboty. Wrotyczu trochę mam to dzisiaj nastawię wyciąg. Dokupię piołunu i więcej wrotyczu. Zleję ogród wrotyczem zamiast nicieni i zobaczymy.

Wielkie dzięki!
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mazan 13:27, 22 wrz 2019

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Mary

Myślałem, że to oczywiste, że należy susz zwilżyć, bo wchłonie cały ocet i jeszcze zabraknie /octu/.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies