Ja nie stosowałam, ale jest to ekologiczny środek do wzbogacania gleby i opylania roślin przeciwko szkodnikom. Można go też dodawać do kompostu.

Uważam że do warzywnika przede wszystkim stosuj materię organiczną aby polepszyć zasobność i strukturę gleby, na mączce jedynie nie polegaj.

Danusiu, w tym roku udało mi się zdobyć obornik, wykorzystuję też spore ilości powstającego w naszym ogrodzie kompostu, nawet trawnik został w tym roku posypany warstwą przesianego kompostu.
Mimo wszystko gleba 6 klasy, będąca zółtym piaseczkiem z dawnego dna morskiego jest rozpaczliwie trudna do przekształcenia w ukraiński czarnoziem, dlatego szukam wszelkich sposobów, aby ją poprawić. O ile na rabatach bylinowych z czasem gleba wygląda lepiej, to w warzywniku jednak ciągle się ją miesza, przewraca, 'zużywa' przez uprawy i przez to chyba jest ciągle taka sypka, słaba
Jeśli ta mączka bazaltowa choć troszkę może ją wzmocnić, to spróbuję, zaszkodzić raczej w ten sposób się nie da.
Swoją drogą, jak ja zazdroszczę innym dobrej gleby.

Do warzywnika dawaj tonami kompost.

A ja mam pytanie odnośnie domowych sposobów nawożenia ,,na szybko" i w ,,mikro" skali

To znaczy - moim poziomkom przydałoby się trochę ,,papu", tym bardziej pomidorkom koktajlowym - stoją sobie grzecznie na balkonie i czekają.. głodne..

W miarę możliwości dosypuję im lepszej ziemi, ale co jeszcze?
Gnojówki sobie w bloku nie rozcieńczę przecie, bo mnie wspólnota wykluczy, a mąż się wyprowadzi do hotelu...
Chciałam trochę więcej wprowadzić roślin jadalnych, ale one też będą potrzebowały ,,powera", a nie chcę podlewać je sztucznymi nawozami.

Może są jakieś metody typu fusy z cherbaty, skorupki z jajek itp. bo ja nie wiem jak to działa i na co... i czy w ogóle działa...

Pozdrawiam w zamyśleniu...

edit - znalazłam coś takiego (woda po mięsie, hmm...)
http://www.jak-to-zrobic.pl/index.php/a/3/b/6/c/33/d/92/id/324

A może nie idź w nawozy tylko w preparaty użyźniające glebę.....U siebie zastosowałem i rośliny rosną w porządku - i nawet nie chorują....

Jakieś konkretne nazwy? Chodzi o to by nie zasoliły i tak tej marnej cząstki gleby co jest w doniczce, a to co w niej rośnie nadawało się do zjedzenia.

Rosahumus i biohumus podlej wzbogacisz ziemię i roślinki Ci podziękują
http://www.florovit.pl/fruktovit-plus-do-owocow-i-warzyw-plynny--p90.html
http://sklep.agrosimex.pl/rosahumus-nawoz-poprawiajacy-zyznosc-gleb-200-g.html

Mam pytanie o obornik. Mam w ogrodzie strasznie ciężką glebę, sama glina w zasadzie. W tym sezonie tylko na niej kosiliśmy chwasty (nawet ładny zielony dywan z tego powstał), ale na jesień nawieźliśmy sporo świeżej ziemi, żeby wyrównać teren i zlikwidować doły, w których wiosną stała woda. Niestety nowonawieziona gleba pochodzi z okolic i też jest ciężka. Chciałam ją czymś rozbić i trochę użyźnić, więc rozsypałam po całości obornik w granulkach i posiałam żyto ozime, bo przeczytałam, że ma głębokie korzenie i rozbije i napowietrzy glinę. Trochę późno na to sianie.
Moje pytanie:
Czy ten obornik muszę zagrabić? Siałam tuż po deszczu i ciężko teraz mi się grabiło taką ciapę, więc zostawiłam.
Pytanie drugie:
Co z tym żytem? Liczę, że jeszcze wzejdzie. Jak nie wzejdzie, to czy na wiosnę wzejdzie? Co potem z tym robić? Czy trzeba koniecznie przekopać (1200m2... słabo to widzę), czy można po prostu skosić. Jak wysokie musi być, żeby je już skosić? Miałam taki plan, żeby skosić. Skoszone na kompost, a na ziemię dosiać może jakąś mieszankę traw z koniczyną. Nie jestem fanatyczką trawników i chwasty zielone też mi odpowiadają.
Pytanie trzecie:
Czy te moje koszone przez cały sezon chwasty, które zasypałam ziemią, użyźnią ją w jakiś sposób?


Wszelkie rady mile widziane. Dopiero zaczynam swoją przygodę z ogrodem.

Przed nasypaniem nowej ziemi, trzeba było starą przejechać jakimś ciężkim sprzętem i wymieszać z piaskiem. Teraz też radzę wynająć rolnika i niech zaorze nawozy zielone. samo skoszenie niewiele da.

Nie siej trawnika z koniczyną, zostanie sama koniczyna, kiepsko to będzie wyglądało. nie wiadomo co to będzie.

Chwasty zaorane czy z kompostu użyźnią glebę.

Poczytaj tutaj

http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/295-jak-poprawic-zdrowotnosc-gleby-w-ogrodzie

Dziękuję, Danusiu.

Posadziłam drzewka tej jesieni, boję się, że rolnik z traktorem je zniszczy. No i trochę się namęczyliśmy ze spulchnianiem tej ziemi trójzębem, wybieraniem resztek gruzu i grabieniem. Może jest jakiś kultywator spalinowy? Czy ma ktoś jakieś doświadczenia z takim sprzętem?
Z drugiej strony dziś próbowałam siać żyto siewnikiem, ale się zagrzebał w wilgotnej glinie i przestały mu się kręcić koła. Więc kultywator dałby radę chyba tylko jakby było sucho. Sama nie wiem.

Ile to żyto musi mieć wysokości, żeby je przeorać?

Co do trawnika. Czy istnieje jakaś specjalna mieszanka na gliniastą glebę? Możecie coś konkretnie polecić?

Artykuł czytałam już jakiś czas temu, ale mam coraz więcej pytań.