Aniu,cieszę się,że pomimo kłopotów pojawiłaś się.Czekam na zdjęcia z lasku

Witam cię Michalinko.Leśną rabatkę dopiero wczoraj przegrabiłam z igliwia ,pospiesznie nieco bo czasu brak.A tu bylinki już czubki z ziemi pokazują.Ale tak ogólnie to golizna jeszcze .Noce zimne i nawet za dnia w cieniu powietrze chłodne.Biegam raz do cienia raz na słonce ,bo to za zimno to za gorąco.choć parę metrów różnicy.Może tydzień dwa i dopiero będzie coś widać.

Anusiu z przykrością stwierdzam że mam u siebie również gwiazdnicę . Nie wiedziałam co to jest ,podziwiałam ładne białe kwiatuszki i z jaką szybkością zadarniały glebę Zastanawiałam się co to za kwiatuszki bo w sumie podobała mi się ta roślinka, a to chwast! Ale ja jestem ciemniak, niech to licho Czas się tego pozbyć, a ja jej pozwalam się rozrastać przez dwa lata Rozpanoszyła się w tym roku okropnie .Musze się pośpieszyć póki nasion nie ma .Gdybym z ciekawości nie zobaczyła jej w necie co takiego u ciebie się rządzi to sama bym na to nie wpadła .Czy wyrywanie i palenie jej wystarczy ? nie chce stosować chemii .Dzięki że napisałaś o niej bo żyłabym bez świadomości co tak pięknie u mnie kwitnie

Oj tak trzeba się spieszyć bo jak się wysieje to trudniej będzie się jej pozbyć.Wyrywać ,Danusiu raczej trzymać delikatnie pociągać i podkopywać aby nie urywały się korzonki bo odrośnie .Mnie najlepiej podkopuje się grabkami takimi nieco większymi jak te dziecinne.Na rozleglejszym terenie lepiej przekopać widłami i wytrząść.Niestety ja mam ją między bylinami i różami więc tylko zmieniam wielkość grabków.Mozolna to praca i staram się wybierać każdą kruszynkę ale i tak z pewnością coś jeszcze wyrośnie po deszczu jak znam tą paskudę.Na wolnym polu i kamienistej ziemi to bym raczej opryskała bo można się zamęczyć a i tak zawsze coś się urwie.Ja wrzucam do worka wlewam wody,zamykam i czekam aż zgnije całkowicie na pulpę a potem na kompost wywalam takie błoto.A pozatym jest to jak się okazuje pożywna sałatka.

http://www.naturaity.pl/artykul/367,gwiazdnica-pospolita.html#ad-image-0

Loisue Odier
Mme Plantier
Mrs.John Laing
Jacques Cartier
Crocus Rose (według austina to jego najbardziej mrozodporna angielka)
Constance Spry
Comte de Chambord
Souvenir Du Dr. Jamain
Blanc Double de Coubert
Ritausma
Fantin Latour

inne np.
Félicité Parmentier
Reine des Violettes
Stanwell Perpetual
Frühlingsduft
Princess Alexandra of Kent
Rosa Alba Maxima
Therese Bugnet
Rosa Centifolia Muscosa
Cardinal Richelieu
Raubritter

Podkradłam od Safoii

Gwiazdnica- u mnie też jest ,,ładnie wygląda czas się jej pozbyć.Mam w tym wprawę bo ostatnio ze środka róż wyciągałam takie zdziebełka.
Wykaz róż okazały- zamierzasz je "nabyć"? Poza 4 mam wszystkie i to dobry wybór

Witaj Aniu ,na Ogrodowisku jestem od nie dawna ,przejrzałam kilka wątków ,ale Twój przeczytałam cały i jestem pod urokiem Twojego ogrodu ,jest taki naturalny i na dodatek stworzony cały przez Ciebie-podziwiam.Przeglądam zdjęcia po kilka razy i ciągle dostrzegam coś nowego,naprawdę pięknie u Ciebie.Ja sama również uprawiam ogródek od 15 lat (5000m2) ,ale niestety jak wiekszość ogrodowiczów ma taki pod sznureczek a marzy mi się taki jak masz Ty ,chciałabym go trochę "podziczyć" i liczę że z Twoją pomocą mi się uda .Aniu powiedz mi czy trawę między rabatami kosisz ,czy raczej zostawiasz taka łączkę bo cos tam kosisz jak czytałam,pozdrawiam serdecznie i czekam na zdjęcia ,u nas dzisaj zimno i przekropnie.

Moje róże Michalinko są w większości już stare i zbyt długo nienawożone ,więc cierpią już po każdej zimie.Starałam się poprawić glebę i dać im jeszcze tego lata szansę .Jeśli się nie poprawią to będzie częściowa wymiana.Najbardziej podobają mi się jednak w kolorze chłodnego różu takiego jaki ma Comte de Chambord no i aby obficie kwitły itd. Już sąduję ...co wybrać.
Dzisiaj zimno,wieje rośliny przystopowały ....no nie ma jeszcze się czym pochwalić ledwo pocieszyć oko.Pozdrawiam Michalinko.