Już dotarłam Aniu no faktycznie tania jak barszcz a ja się męczę z patyczkami Tylko skąd mogłam wiedzieć że można ją kupić

myślałam że ona jest tylko u ciebie .Obsadzę nią sobie całą siatkę przy lesie tylko nie wiem jak zda egzamin w półcieniu ,miejscami jest więcej słońca ale nie na całości Zaryzykuję

Przenoszę link do siebie aby nie zapomnieć bo ona dopiero będzie do kupna po 15 tym września .Jeśli posadzę tak jak tam pisze to będzie dopiero busz a ile owoców dla ptaszków
Kupiłaś nową róże

jest prześliczna i pachnąca .Mieć róże i nie czuć ich zapachu to radość z ich posiadania jest połowiczna Pozostałe róże które będę kupowała muszą juz pachnieć.Miedzy jedną a drugą rabatą różaną mam rabatę z hortensjami Będę je na jesień przenosiła zamieniając na róże .One i tak rosły jedynie tymczasowo w tym miejscu .Dzisiaj walczyłam z chrząszczem majowym ,dosłownie walczyłam

Siedziałam na chodach rankiem i piłam kawę nagle zauwazyłam ogromną ilośc wydawało mi się much nad trawnikiem, były ich roje Kiedy podeszłam nie mogłam uwierzyć ze to chrząszcze.Nie miałam ich do dnia dzisiejszego .Gdybyś widziała co ja robiłam to ze śmiechu byś chyba pękła Wzięłam deseczkę i w powietrzu w nie trafiałam niczym muszkieter szabelką tak wywijałam Utłukłam tego sporo deptałam też nogami One były bardzo ospałe ,więc nie miałam problemu się ich pozbyć Z róż w rękawicach ściągałam je do słoika Cały litrowy słój nimi zapełniłam One chyba się wykluły gdzieś całą gromadą i usiadły na moim trawniku Długo nie posiedziały i nie zdążyły zeżreć moich róż

Wieczorkiem kiedy jeszcze kopałam ziemię pod trawnik nie widziałam już żadnego .Tak spędziłam sobotę