Miło mi,że mnie odwiedziłaś.Te moje klimaty...Gratuluję zakończenia budowy.My kobiety musimy ciągle coś zdobić już chyba taka nasza rola.Budujemy,poprawiamy ,zmieniamy ciągle w biegu a robota zawsze jakaś czeka bo wymyślamy coś nowego.Moje kamienie leżały przed domkiem w ziemi i tak pozarastaly trawą,że ich nie było prawie widać.Koncepcja się zmieniła więc trzeba je wydobyć na nowo,jeszcze na wiosnę sporo zostało.Panowie nas nigdy nie zrozumieją - po co tak ciągle zmieniać przecież dobrze było.! ..prawda? Pozdrawiam i zapraszam na dalsze pogaduchy.
Dziękuję moja imienniczko ,tworzę nadal to dzieło mojego życia.Choć często mnie pod górkę życie prowadzi to uparcie dążę do celu.Ostatnie lata pozwoliły mi nieco o niego zadbać i oby tak dalej .Zapraszam na spacerki jeśli masz ochotę.Pozdrawiam.
O ! Jak miło Weroniko,że wpadłaś.Tak to wieczornik.Rośnie w wielkie kępy ok.metra.Cały w kwiatach na głównej i bocznych gałązkach o i ładnie pachnie.Nawet korzeń przezimował jak u malwy i rozkrzewił się już od dołu.Tu oparł się o malwę.Mam zamiar włączyć go do ogrodu traw .Tam będą tylko tonacje różu ,fiol. i bieli.Wygląda jak ładny chwast więc do traw będzie pasował.Tu pokazałam niewielką część mojego miejskiego ogródka.Ziemia jest tu lepsza-czarna,dobrze przepuszczalna więc działa jako rozsadnik.
Witaj Aniu bardzo piękny i orginalny stworzyłaś ten ogród. Tylko spacerować i podziwiać.
Pozdrawiam
Dziękuję moja imienniczko ,tworzę nadal to dzieło mojego życia.Choć często mnie pod górkę życie prowadzi to uparcie dążę do celu.Ostatnie lata pozwoliły mi nieco o niego zadbać i oby tak dalej .Zapraszam na spacerki jeśli masz ochotę.Pozdrawiam.
Napewno wszystkie ogrodniczki mają cel stworzyć ogród swioch marzeń, co roku sadzimy, dosadzamy, przesadzmy i nadal nie jest tak jak by się chciało.
Na spacerek jeszcze przyjdę
Aż miło popatrzeć i pospacerować u Ciebie.
Pięknie.
Dla nacieszenia oczu przesyłam Ci trzmielinę oskrzydloną jesienią.
.
Barbaro bardzo dziękuje ,piękny okaz -faktycznie oczy mi się ucieszyły i to bardzo.Trochę mniejszą około dwudziestoletnią widuję u znajomej.W tym roku też stanęła w ogniu ale w ubiegłym jeszcze zielone liście opadły.A zimą trochę podmarzła ,było sporo czyszczenia.Ale myślę ,że warto ją mieć .Dałaś mi do pomyślenia gdzie bym mogła ją wcisnąć.
Witaj Aniu bardzo piękny i orginalny stworzyłaś ten ogród. Tylko spacerować i podziwiać.
Pozdrawiam
Dziękuję moja imienniczko ,tworzę nadal to dzieło mojego życia.Choć często mnie pod górkę życie prowadzi to uparcie dążę do celu.Ostatnie lata pozwoliły mi nieco o niego zadbać i oby tak dalej .Zapraszam na spacerki jeśli masz ochotę.Pozdrawiam.
Napewno wszystkie ogrodniczki mają cel stworzyć ogród swioch marzeń, co roku sadzimy, dosadzamy, przesadzmy i nadal nie jest tak jak by się chciało.
Na spacerek jeszcze przyjdę
Cieszę się Aniu że się zaraziłaś trzmieliną.
Ja takiej dużej jak na zdjęciu nie mam.
Ale mniejszą - owszem.
Może spodoba Ci się jeszcze ta roślinka?...
Też by u Ciebie pasowała.
To kalina "St.Keverne"
Pięknie się układają gałązki.
Pozdrawiam serdecznie.Basia