Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród dla Agusi

Ogród dla Agusi

dajana 11:31, 27 lis 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Witaj Aneczko patrzę i ciarki przechodzą mi po ciele .Wyrzuć a własciwie spal to czym prędzej W tym roku była plaga os i czarnych biedronek Tych co zjadaja nasze rodzime Nawet mnie gryzły co bardzo mnie zdziwiło Zaczynają sie pojawiac nowe dziwne gatunki które zagrazaja naszym .Nie wiem co tam moze byc,, bo szerszeni tez było w tym roku bardzo duzo ,,bynajmniej w małopolsce..Nie rób tego sama bo nie masz pewnosci że cokolwiek to nie jest,, jest martwe .Niech to zrobi jakis facet na długi kij do beczki ,polać denaturatem i podpalić .Bogdzie ma racje,, chocby pianką we wszystkie otwory rozpylić ona jest skuteczna ,wypełni kazdą dziurkę .Nie miały do kogo pójśc tylko do ciebie? Widzisz nawet owady cię kochają
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
akanta 15:39, 27 lis 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Dziewczęta to są gniazda dzikich os.Takie są uroki ogrodu przy lesie.Ale już mamy na nie sposób.Nie ma pewności,że inne się nie sprowadzą wiosną do tego ogrodowego domku .Najbardziej niepokoją mnie te zasiedlające krecie nory.Bo zanim ja je odkryje to prędzej może zrobić moja Promis.Tego lata jak już wspominałam musiałam jechać na sygnale do weta. Obserwuję takie zjawiska przejściowo tak jak Danusia wspomina w pewnych latach.Ale czarnych biedronek nie widziałam.Moje drogie dziewczęta dziękuje Wam za troskę i za tak miłe ciepłe słowa.Ogromnie mnie wspieracie w tej jesiennej malignie .Każde miłe słowo to radosny promyczek dodający otuchy przed marszem przez zimę na długim dystansie do wiosny.Uściski przesyłam serdeczne !
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
Bogdzia 15:47, 27 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Te zasiedlajace mysie czy krecie nory sa też bardzo groźne ale łatwiej się ich pozbyc bo przynajmniej mozna dziurę gliną zakleic oczywiscie rzucajac z daleka mokrą albo i wysypac taczkę ziemi na nie , zanim, sie zorientują to otwór zasypany a tych trudniej sie pozbyc bo strach do nich podejśc.Za to tamte trudniej zauważyc.Teraz na szczeście dobra pora roku na to by się ich pozbyc i jak pisze Dajana zapiankuj wszystkie otwory bo znów przylecą.Strasznie Cię straszymy ale tu żartów nie ma.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
akanta 16:01, 27 lis 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Bogdzia napisał(a)
Te zasiedlajace mysie czy krecie nory sa też bardzo groźne ale łatwiej się ich pozbyc bo przynajmniej mozna dziurę gliną zakleic oczywiscie rzucajac z daleka mokrą albo i wysypac taczkę ziemi na nie , zanim, sie zorientują to otwór zasypany a tych trudniej sie pozbyc bo strach do nich podejśc.Za to tamte trudniej zauważyc.Teraz na szczeście dobra pora roku na to by się ich pozbyc i jak pisze Dajana zapiankuj wszystkie otwory bo znów przylecą.Strasznie Cię straszymy ale tu żartów nie ma.


Bogdziu najgorsze były te w kreciej noże .Ja wysypałam kilka taczek na kilka wyjść a one i tak mi wyszły pod samą różą a jej szkoda mi było zasypać.Całe lato omijałyśmy ogród traw i sunię uczulałam ,że tam bzzzzz. gryzie i ona nawet rozumiała.Miałam wiele różnych przypadków i miejsc na ich przebywanie ale tak wyjście w samym krzewie mojej R.Versicolor to nie.Domek uszczelnię i będę obserwować ,bo lepiej niszczyć gniazda już na samym początku zakładania to uznają ,że tu nie jest przyjażnie ale ja tam nie zaglądałam całe lato.
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
akanta 17:11, 27 lis 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
dajana napisał(a)
Witaj Aneczko patrzę i ciarki przechodzą mi po ciele .Wyrzuć a własciwie spal to czym prędzej W tym roku była plaga os i czarnych biedronek Tych co zjadaja nasze rodzime Nawet mnie gryzły co bardzo mnie zdziwiło Zaczynają sie pojawiac nowe dziwne gatunki które zagrazaja naszym .Nie wiem co tam moze byc,, bo szerszeni tez było w tym roku bardzo duzo ,,bynajmniej w małopolsce..Nie rób tego sama bo nie masz pewnosci że cokolwiek to nie jest,, jest martwe .Niech to zrobi jakis facet na długi kij do beczki ,polać denaturatem i podpalić .Bogdzie ma racje,, chocby pianką we wszystkie otwory rozpylić ona jest skuteczna ,wypełni kazdą dziurkę .Nie miały do kogo pójśc tylko do ciebie? Widzisz nawet owady cię kochają


Dajanko czarne biedronki dwukropki są tak samo pożyteczne jak i inne .Żywią się tylko mszycami i ew.małymi mrówkami .Nie możemy niszczyć wszystkich owadów jakich nie znamy.Często Złotook pospolity brany jest za mszycę bo zielony i też tępiony a już napewno podczas oprysku.Nie rozpoznawana jest także niepodobna do dorosłej larwa biedronki/ czarna i też gryzie co popadnie./ Złotook jest bardzo pożyteczny.Ja dla niego zostawiam w domku papierową torebkę z watą aby przezimował. Chyba powinniśmy utworzyć wątek o pożytecznych owadach w ogrodzie i je pokazać.Tak na wesoło to powiem Danusiu ,że biedroneczka poczuła świeże mięsko i pewnie wzięła cię za dużego owada??
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
Bogdzia 18:18, 27 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
akanta napisał(a)

Te zasiedlajace mysie czy krecie nory sa też bardzo groźne ale łatwiej się ich pozbyc bo przynajmniej mozna dziurę gliną zakleic oczywiscie rzucajac z daleka mokrą albo i wysypac taczkę ziemi na nie , zanim, sie zorientują to otwór zasypany a tych trudniej sie pozbyc bo strach do nich podejśc.Za to tamte trudniej zauważyc.Teraz na szczeście dobra pora roku na to by się ich pozbyc i jak pisze Dajana zapiankuj wszystkie otwory bo znów przylecą.Strasznie Cię straszymy ale tu żartów nie ma.


Bogdziu najgorsze były te w kreciej noże .Ja wysypałam kilka taczek na kilka wyjść a one i tak mi wyszły pod samą różą a jej szkoda mi było zasypać.Całe lato omijałyśmy ogród traw i sunię uczulałam ,że tam bzzzzz. gryzie i ona nawet rozumiała.Miałam wiele różnych przypadków i miejsc na ich przebywanie ale tak wyjście w samym krzewie mojej R.Versicolor to nie.Domek uszczelnię i będę obserwować ,bo lepiej niszczyć gniazda już na samym początku zakładania to uznają ,że tu nie jest przyjażnie ale ja tam nie zaglądałam całe lato.


No to Ci współczuję . U mnie tylko raz były te w ziemi ale zasypanie pomogło. A te w domku właśnie lubią takie miesca rzadko odwiedzane, ale one przecież wylatują na ogród i tam też robia szkody , niszczą owoce a u mnie szerszenie co roku niszczą krzaki bzu, no i na ogrodzie też sa niebezpieczne dla ludzi.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
akanta 18:23, 27 lis 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Bogdzia napisał(a)


Te zasiedlajace mysie czy krecie nory sa też bardzo groźne ale łatwiej się ich pozbyc bo przynajmniej mozna dziurę gliną zakleic oczywiscie rzucajac z daleka mokrą albo i wysypac taczkę ziemi na nie , zanim, sie zorientują to otwór zasypany a tych trudniej sie pozbyc bo strach do nich podejśc.Za to tamte trudniej zauważyc.Teraz na szczeście dobra pora roku na to by się ich pozbyc i jak pisze Dajana zapiankuj wszystkie otwory bo znów przylecą.Strasznie Cię straszymy ale tu żartów nie ma.


Bogdziu najgorsze były te w kreciej noże .Ja wysypałam kilka taczek na kilka wyjść a one i tak mi wyszły pod samą różą a jej szkoda mi było zasypać.Całe lato omijałyśmy ogród traw i sunię uczulałam ,że tam bzzzzz. gryzie i ona nawet rozumiała.Miałam wiele różnych przypadków i miejsc na ich przebywanie ale tak wyjście w samym krzewie mojej R.Versicolor to nie.Domek uszczelnię i będę obserwować ,bo lepiej niszczyć gniazda już na samym początku zakładania to uznają ,że tu nie jest przyjażnie ale ja tam nie zaglądałam całe lato.


No to Ci współczuję . U mnie tylko raz były te w ziemi ale zasypanie pomogło. A te w domku właśnie lubią takie miesca rzadko odwiedzane, ale one przecież wylatują na ogród i tam też robia szkody , niszczą owoce a u mnie szerszenie co roku niszczą krzaki bzu, no i na ogrodzie też sa niebezpieczne dla ludzi.


Zima ma ten jedyny pozytyw ,że nie ma tych wszystkich gryzących nas owadów.Szerszenie też mi obgryzały lilaki-korę ale w tym roku ich tak dużo nie było.Dziurawiły tylko jabłka.Podobno jest jakiś oprysk ale nigdy go nie stosowałam.Wiosną pomyślę.
____________________
Anna - Ogród dla Agusi - zgodnie z naturą
Marlenaa 18:32, 27 lis 2012


Dołączył: 21 paź 2012
Posty: 1333
Witaj Aniu, dziękuję za zainteresowanie moim kącikiem borówkowym. Dałaś mi do myślenia, dobrze, że do wiosny jeszcze trochę czasu
U Ciebie jest tak pięknie, a te róże - boskie Zawsze mi się podobały, ale boję się, że są za bardzo wrażliwe. A co z mszycami, jak sobie z nimi radzisz?
Gniazda os nie zazdroszczę, u mnie kilka lat temu było gniazdo szerszeni, okropność.
Pozdrawiam
____________________
krowy, staw i my
Bogdzia 18:36, 27 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
akanta napisał(a)



Te zasiedlajace mysie czy krecie nory sa też bardzo groźne ale łatwiej się ich pozbyc bo przynajmniej mozna dziurę gliną zakleic oczywiscie rzucajac z daleka mokrą albo i wysypac taczkę ziemi na nie , zanim, sie zorientują to otwór zasypany a tych trudniej sie pozbyc bo strach do nich podejśc.Za to tamte trudniej zauważyc.Teraz na szczeście dobra pora roku na to by się ich pozbyc i jak pisze Dajana zapiankuj wszystkie otwory bo znów przylecą.Strasznie Cię straszymy ale tu żartów nie ma.


Bogdziu najgorsze były te w kreciej noże .Ja wysypałam kilka taczek na kilka wyjść a one i tak mi wyszły pod samą różą a jej szkoda mi było zasypać.Całe lato omijałyśmy ogród traw i sunię uczulałam ,że tam bzzzzz. gryzie i ona nawet rozumiała.Miałam wiele różnych przypadków i miejsc na ich przebywanie ale tak wyjście w samym krzewie mojej R.Versicolor to nie.Domek uszczelnię i będę obserwować ,bo lepiej niszczyć gniazda już na samym początku zakładania to uznają ,że tu nie jest przyjażnie ale ja tam nie zaglądałam całe lato.


No to Ci współczuję . U mnie tylko raz były te w ziemi ale zasypanie pomogło. A te w domku właśnie lubią takie miesca rzadko odwiedzane, ale one przecież wylatują na ogród i tam też robia szkody , niszczą owoce a u mnie szerszenie co roku niszczą krzaki bzu, no i na ogrodzie też sa niebezpieczne dla ludzi.


Zima ma ten jedyny pozytyw ,że nie ma tych wszystkich gryzących nas owadów.Szerszenie też mi obgryzały lilaki-korę ale w tym roku ich tak dużo nie było.Dziurawiły tylko jabłka.Podobno jest jakiś oprysk ale nigdy go nie stosowałam.Wiosną pomyślę.


Ja szerszenie co roku opryskuje ale skutek nie jest zadowalający. Lepiej działa taki proszek , wsypuje do słoika z pokrywką i z drugim pustym słoikiem podchodzę i zbieram z krzaka szerszenia, potem wrzucam go do tego słoika z proszkiem i przykrywam. Szybko zdycha . Trzeba łapac w pusty bo jak poczuja zapach od razu uciekają.Niestey to zmudna robota.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
dajana 18:49, 27 lis 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Aniu mięska to u mnie niewiele ale i tak mnie gryzły Pod koniec lata przyleciało ich tak wiele że miałam je wszędzie, w domu ,ogrodzie nawet po łózkach mi chodziły Zauważyłam że są inne więc się zainteresowałam Biedroneczka z ED napisała mi o nich wszystko Podobno wyhodowano je w Chinach aby zjadały mszyce ale rozmnożyły się bardziej niż zamierzano One zabijają nasze biedronki te czerwone i nie są łagodne Nawet ostrzegano przed nimi w TV Nie mam telewizora więc nie wiem Powtarzam informację jaką mnie przekazano Ja nie zabijam niczego co żyje Aniu,,żadnego robaczka owada myszki czy kreta tak jak robią to inni.Przydałby się wątek na temat owadów pożytecznych tak jak i szkodników z przykładami i zdjęciami Łącznie z informacją które owady są zjadane i przez kogo .Ja go nie założę bo nie mam takiej wiedzy ale może ktoś inny to zrobi
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies