.Mszyce bywały przez kilka pierwszych lat a potem pojawiły się owady i biedronki.Tak naprawdę to jak nawet się pojawią niebawem gdzieś znikają.Może mam w ogrodzie wielu pomocników co je lubią.Zawsze można je otrząsnąć pędzelkiem lub silnym strumieniem wody.

Nadrabiam nieobecność .
Skuteczniej będzie jeśli dodasz do oprysku ocet.

To teraz chyba wizję rabatki pod oknem muszę zmienić wobec tej propozycji.

Aniu,piszesz,ze idziesz w kierunku zimozielonych,a ja jakos uwielbiam cały czas krzewy lisciaste,zwłaszcza pęcherznice.Mam już 6 gatunków i w ofercie u Szmita widziałam nowości z pecherznic,musze znależć dla nich jeszcze miejsce.





.Mszyce bywały przez kilka pierwszych lat a potem pojawiły się owady i biedronki.Tak naprawdę to jak nawet się pojawią niebawem gdzieś znikają.Może mam w ogrodzie wielu pomocników co je lubią.Zawsze można je otrząsnąć pędzelkiem lub silnym strumieniem wody.

Skuteczniej będzie jeśli dodasz do oprysku ocet.

.Dzidziu czytałam ,że jest wręcz szkodliwy / -to rozcieńczony przefermentowany spirytus/ przy okazji jak to ktoś chciał zakwaszać octem ziemię pod rododendronami.Szare mydło w płynie lub płyn do naczyń natomiast jest wskazany.

Sypneło ......







.Mszyce bywały przez kilka pierwszych lat a potem pojawiły się owady i biedronki.Tak naprawdę to jak nawet się pojawią niebawem gdzieś znikają.Może mam w ogrodzie wielu pomocników co je lubią.Zawsze można je otrząsnąć pędzelkiem lub silnym strumieniem wody.

Skuteczniej będzie jeśli dodasz do oprysku ocet.

.Dzidziu czytałam ,że jest wręcz szkodliwy / -to rozcieńczony przefermentowany spirytus/ przy okazji jak to ktoś chciał zakwaszać octem ziemię pod rododendronami.Szare mydło w płynie lub płyn do naczyń natomiast jest wskazany.

Muszę przyznać, że zdziwiła mnie ta wiadomość.
Stosujemy ze znajomymi tę metodę oprysku na mszyce i nikt nie zauważył nic niepokojącego.
A pamiętasz może przy jakim stężeniu zauważono szkodliwość i czego ona dotyczyła.

Skłonna jestem uwierzyć, że 10 % ocet zastosowany powierzchniowo może szkodzić.

[/quote

Dzidko ,pisało tam aby apsolutnie go nie stosować i było jakieś konkretne wytłumaczenie ale dokładnie nie pamiętam.Tyle,że mnie przekonało.Ostatnio gdzieś czytałam o miksturze na bazie Cocacoli przeciwko grzybom ,czego to ludzie nie wymyślą.Ja jednak jestem za metodami stosowanymi i sprawdzonymi przez stulecia przez ogrodników i zielarzy.Przepraszam ,nie dodałam ,że tego płynu do naczyń można dodać do maceratu z ziół dla lepszej przyczepności.



Sypneło ......

CUDNIE!!

Cudowne widoki, zima jednak jest piękna Pozdrawiam.