To tak samo jak z orzechem-kotewką w akwariach. Sprowadzono, a akwaryści wypuścili to spod kontroli do kanalizacji. I jest problem w zbiornikach wodnych.
Ze zwierzętami jest podobnie, hodowlane uciekają z niewoli i dominują w rodzinnym ekosystemie. nie mając wrogów naturalnych.
Wszędzie potrzebny jest nadzór.

Iwo, Haniu fajnie się czyta wasze wpisy. Ślazownika nie znam, mam wrażenie że to jakaś bardzo ekspansywna roślina.
A jednak znam, sprawdziłam w necie. Bardzo mi się podoba, nawet się zastanawiałam czy go nie kupić. Ale wydawało mi się że jest wrażliwy na zimno i u nas nie przetrwa. Haniu, nie pomyliłaś go z inną rośliną?

Iwonko, cieszy mnie bardzo pojawienie się twoje na forum bo chyba jesteś w lepszej formie. Namawiam do otwarcia wątku, lubiłam do ciebie wpadać.

Rano był znowu przymrozek, ale w dzień pogoda się poprawiła. Popracowałam trochę w ogrodzie, nawet stawy przestały mi dokuczać

Pozdrawiam Emerytki i Te, które chcą nimi zostać.

Jolu, przyszłam obejrzeć kanciki i wiosenne obrazki z ogrodu. I co?
Za to z przyjemnością poczytałam sobie o ślazowniku i ucieszyłam się że spotkałam tu Iwonkę.

Basiu, kanciki dopiero się tworzą . Żmudnie i powoli idzie mi robota w tym sezonie
Tymczasem wstawiam zdjęcia szykującego się do kwitnienia żeleźniaka specjalnie dla Marioli

Czym go podkarmiłaś, że taki duży urósł?/żeleźniak/

Niczym, Haniu. Sam z siebie tak urósł. No, może nie aż tak bardzo biorąc pod uwagę wielkość wyjściową.
Siewki już wylazły z ziemi, po niedzieli wyślę tobie zgodnie z obietnicą z ub. roku . Ale malusie są

Joku napisał(a)

Niczym, Haniu. Sam z siebie tak urósł. No, może nie aż tak bardzo biorąc pod uwagę wielkość wyjściową.
Siewki już wylazły z ziemi, po niedzieli wyślę tobie zgodnie z obietnicą z ub. roku . Ale malusie są

To może jeszcze poczekaj trochę z wysyłką? Niech ciut podrosną. Chyba, że Tobie przeszkadzają. Ogromnie się cieszę!

Dobrze Haniu, niech jeszcze podrosną.

A u mnie siewki różowego żeleźniaka już nie są siewkami tylko przyzwoitymi sadzonkami. Ciekawe, jak długo na kwitnienie będę czekać?
Nie wiem, czy żółty powtórzy kwitnienie, a chciałabym!

Jestem ciekawa tych nowych nabytków, żeleźniak i prymulka kandelabrowa to były moje główne chciejstwa. Żeleźniak będę miała od Ciebie, a za prymulką popatrzę jutro na kiermaszu.
Pozdrawiam.