Nie wiem , chyba nie mają sklepu internetowego, Kartą można płacić tylko w sklepie, natomiast z bylin musiałam zrezygnować bo nie miałam żywej gotówki tylko kartę. Ale to było jakieś 4 lata temu. Nie wiem jak jest teraz.
Widziałam też takie poidełko gdzieś w internecie. Jak sobie przypomnę gdzie to było to napiszę.
Znlazłam: nazwa sklepu dekoracjadomu.pl. Ale chyba nie ma tego "modelu"
witaj Jolu dziękuję za wpis pięknie Tobie dziękuję bo choć nigdy nie spotkałyśmy się (jeszcze) to wspierasz mnie od samego początku
Pozdrawiam serdecznie
Basiu, jeżeli zostawisz przekwitnięte kwiatostany jarzmianki to na pewno będziesz miała na drugi rok nowe roślinki. U mnie było ich sporo, ale traciłam je przy suszy. Kilka przesadziłam do doniczek i większość z nich rośnie.
Lawendę (kwiatostany) wyrzucam na kompost. Początkowo robiłam bukieciki, ale było to dla mnie zbiorowisko kurzu więc już nie robię. W kompoście dość długo się rozkładają, lepiej chyba byłoby je pociąć na drobniejsze fragmenty.
Jarzmianka śliczna! I tyle kwiatków z jednej sadzonki? Szok!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Taka jarzmianka jest tylko jedna. Można powiedzieć to mama moich pozostałych mikrojarzmianek. Tych jest więcej. Niektóre mikro kwitną. I to uznaję za swój sukces
Błąd! To jawne marnotrawstwo tak pachnącego materiału!
Zrób sobie potpourri!
Po wyschnięciu obierz z łodyg kwiatki. Popakuj je do niewielkich płóciennych woreczków, a te włóż do bieliźniarki, powieś na wieszakach w szafie. Zapach odstraszy ewentualne mole, a co najważniejsze przeniknie do wnętrza.
Chyba że nie lubisz zapachu lawendy, wtedy jedyne jej miejsce na kompoście.