Iwona, chyba innego sposobu nie ma jak tylko ściąć nisko nad ziemią. Na szczęście powojniki szybko odrastają.
Basiu dziękuję. Sporo moje własne ręce zrobiły, ale trochę pomogły również inne ręce. Zwłaszcza na początku kiedy była goła ziemia i pole do popisu dla chwastów. Muszę też pochwalić eMa. W grządki go co prawda nie miałabym odwagi wpuścić, ale różne techniczne i wymagające większej siły zadania potrafi zrobić.
Czerwiec 2012
Potem zrobił się uroczy busz z chwastów
Wiosną 2013 wkroczyła grupa silnych chłopaków,
potem powoli było coraz lepiej i ładniej. Oj, podtrzymywałyście mnie na duchu i chwaliłyście każdy wkopany krzaczek a tak na prawdę strasznie nędznie było i nie było co chwalić.
I stan obecny (maj/czerwiec 2016)
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny