Ps. W sprawie kotów i ptaków - my zawsze mieliśmy jedne i drugie w ogrodzie. Nie zauważam jakiejś zatrważającej malejącej liczebności ptaszków. Koty przynajmniej z perspektywy mojej czyli wsi - bardziej interesują się myszami, tym co jest bardziej dostępne. Jeśli mamy w ogrodzie drzewa i krzewy to ptaszki będą miały się gdzie schować, wtedy chętnie przebywają w ogrodzie. A karmnik można zawiesić na najcieńszej gałązce lub na czymś innym do czego kot nie będzie miał dostępu. Bardziej w związku z wrogami ptaków- obawiałabym się u nas powszechnie obecnych krogulca, jastrzębi i innych drapieżnych ptaków oraz samochodów, pod które też często te maleństwa wpadają. Nie można tak na wszystko panikować bo by człowiek zwariował

Ptaki, z uwagi na monokultury w lasach, zanikanie naturalnych łąk z np. krowami, brak miedz-obsadzanych różnorodnie jak dawniej- w ostatnich latach szczególnie na wsiach potrzebują pomocy, te w miastach mają więcej dostępu do pokarmu, lepsze warunki (bo parki, cmentarze ze starodrzewem, duże ilości odpadków) i stąd ostatnio więcej ptaków jest tam niż poza miastami.
To, że masz dużo ptaszków świadczy o tym, że czują się bezpiecznie