Super wycieczka. Byłam tam tak dawno, że już zapomniałam, jak tam fajnie. Kompozycje w wannach to coś dla mnie Wykorzystam pomysł z paprocią, mam w starym inwazyjną, a piękna jest

Fajna wycieczka, pięknie widoki paprocie w wannach fajny pomysł i te starocie lubię takie klimaty w ogrodzie

gosika67 napisał(a)

Ucieszyłaś mnie tymi piwoniami, napatrzyłam się. Dużo roślin. Paprocie bardzo mi się podobają, jakoś nie mogę się ich dochować.

Ja też jestem fanką paproci. U mnie nie sprawiają większych kłopotów. Niektóre lubią zasadowe podłoże, inne kwaśne ale zapomniałam już które lubią co i rosną w warunkach jakie mają. Przepiękne są paprotniki, moim zdaniem mało kapryśne. Wytrzymują suszę. A w Wojsławicach jest część z paprociami, pamiątka po zorganizowanej ekspozycji przez paprociomaniaków z jednego z forów ogrodowych.

Elu, Aniu, Zbyszku, Haniu wyjazd był bardzo udany. Początkowo planowałam skończyć wyjazd na Poznaniu ale wykończyło mnie błądzenie po jednokierunkowych poznańskich ulicach. Nawet przy pomocy GPS nie było mi dane osiągnąć celu więc pojechałam w tereny gdzie tych ulic nie ma . I nie żałuję. Wojsławice to dla mnie najpiękniejsze ogrodniczo publicznie dostępne miejsce w Polsce.

Basiu ta rabata też bardzo mi się spodobała. Funkie, przywrotniki, jakaś trawa, kocimiętka w dużych ilościach prezentowały się przepięknie.

Mariola, Basiu mnie też bardzo się spodobały te kompozycje. Niektóre wanny były olbrzymie i rośliny się z nich wylewały.

Uwielbiam Wojsławice

Jolu super wyprawę sobie sprawiłaś, wspaniała relacja

Joku napisał(a)

Basiu ta rabata też bardzo mi się spodobała. Funkie, przywrotniki, jakaś trawa, kocimiętka w dużych ilościach prezentowały się przepięknie.

Z tego ujęcia jeszcze piękniej!

Joku napisał(a)

Wojsławice to dla mnie najpiękniejsze ogrodniczo miejsce w Polsce.

A ja tam jeszcze nie byłam. Może w tym sezonie uda się obejrzeć ogród na żywo. Tylko jak znaleźć czas?

Reniu, ja też. Ty masz bliżej niż ja.

Aniu jakoś inaczej wyglądasz . Już chwaliłam u ciebie. Wyprawa super. W dodatku pogoda mi dopisywała. Ten weekend byłby zdecydowanie gorszy.

Basiu, na mnie największe wrażenie robiła limonkowa trawka w środku. Nie wiem co to było. W dodatku poprzetykana gdzie niegdzie białymi kwiatkami (zapomniałam co o było).

Elu, warto jechać. Masz chyba bliżej niż ja. Wyjazdu nie planowałam konkretnie, decyzja była z dnia na dzień. Jeszcze pracuję więc czas też mam ograniczony. Moje wyprawy przeważnie są krótkie 1-2-3 dni góra.