Zapisuję sobie ku pamięci: pierwszy przymrozek w tym roku - niewielki, szkód nie narobił, wszystko ocalało.

Ale zdążyłaś zrobić masę super fotek z ogrodu, masz piękną jesień
do nas jeszcze nie zawitał i dobrze ;( prawie cały dzień padało.

Joku napisał(a)

U Vity widziałam przepiękne kępki cyklamenów, mam nadzieję że też się kiedyś takich doczekam.

Pewnie, doczekasz się jak i ja Zawciągowca też mam, późna atrakcyjna bylina.

Jolu, w wolnych chwilach pokaż swoje metamorfozy ogrodowe.

Haniu metamorfozy się planują , zostawiam to na wiosnę. Pogoda u mnie dzisiaj znośna. Jeszcze trochę popracowałam, poprawiłam fuszerki. Nabyłam kartonik żelu w proszku zatrzymującego wodę. Sadząc nowe rośliny nie żałowałam tego proszku . Okazało się że żel nasączywszy się wodą znacznie zwiększył objętość i powypychał rośliny do góry. Trzeba było rozgarnąć breję i posadzić na nowo. Mam nadzieję że będzie dobrze.

Na załączonym obrazku widać że nic się nie dzieje w kwestii metamorfozy. A nie, przemieliłam w rozdrabniaczu dające się rozdrobnić gałęzie. Pozostały jedynie grubsze kawałki. Zastanawiam się co mi pod tą sosną urośnie, tzn. da radę tam rosnąć.
I widać że kret już wznowił działalność.

Na dobranoc zostawiam moją ulubioną tegoroczną kompozycję w donicy i niestrudzenie kwitnącą różę.

Jolu pod sosną na pewno da radę bodziszek rozane, dziś widziałam, że jeszcze kwitnie, a posadziłam go pod świerkiem, dziękuję

Joku napisał(a)

Na dobranoc zostawiam moją ulubioną tegoroczną kompozycję w donicy i niestrudzenie kwitnącą różę.

Czy to ascot? mam u siebie i jeszcze też kwitnie.

Moja taka róża też kwitnie i to obficie.

Ach te plany. Ja zostaeilam tez sporo na wiosne. Roza pieknie kwitnie a i brunet dziala tak jak i u mnie.