A więc udało się Gratuluję również, ach wiem co to znaczy

Jolu, gratuluje

Dziękuję Dziewczęta. Cieszę się bardzo, zobaczę jak będzie dalej. Wiele lat nie miałam takiego prawdziwego urlopu, najwięcej tydzień więc grudzień traktuję jak dłuuuugi urlop. Jak napisała moja imienniczka Yolka chyba u Hani - nic nie muszę

Spokojnego i dłuuugiego życia na emeryturze Jolu.

Tak, tak, Jolu! Nic nie musisz, chyba, że chcesz. I tego się trzymaj. A skoro urlop, to nie próbuj czasem zaczynać go od generalnych porządków. Kota wypuść na wolność, a z piesem na spacer. A po powrocie ciepły kocyk coś do picia i relaks z książką.

A wiosną, tu i tam złóż wizyty niezobowiązujące. Będzie dobrze.

Wiosną zapraszam do mnie z niezobowiązującą wizytą

Zazdroszczę! Odpoczywaj na emeryturze, nudzić się na pewno nie będziesz

pozdrawiam!!!

Zbyszku, dziękuję.

Haniu porządki postanowiłam rozłożyć w czasie. Koty się same wypuszczają tylko trzeba im drzwi otworzyć , czasem podłączą się pod psi spacer, a pies musi mieć towarzystwo człowieka, inaczej nie wyjdzie za próg. W wizytach rodzinnych mam duże zaległości, trzeba by nadrobić .

Vita, tyle skarbów roślinnych ukryłaś w swoim ogrodzie, warto by zobaczyć na własne oczy jak to zrobiłaś . Jak np. zakomponować takie obuwiki? Albo cyklameny.

Karola, też ciebie to spotka w swoim czasie . Mam nadzieję nie narzekać na nudę.
Odpozdrawiam.

Lekko przymroziło, -3 st. na termometrze w nocy.

Do mnie nie dotarl, w mieście, a w ogrodzie nie wiem. Mam nadzieję, że nie. Bo mam dalie do przywiezienia, tylko też nie wiem kiedy. może w szklarni nie zmarzną nocą?