Ja liczyłabym co innego włącz telewizor mnie usypia

Wpadam z rewizytą a tu o zieleni miejskiej. Faktycznie że zmieniło się na lepsze, ale drzew stanowczo za mało się sadzi ale za to traw przybywa. Łoj załuj Pęchcina, ja byłem pierwszy raz i na pewno nie ostatni, tam to się można napatrzeć i czerpać pomysły na swoje rabatki. Miłego dzionka.

Teresko, pozdrawiam serdecznie. Odpoczywaj, nie licz owiec tylko barany

Robercie, miło że jesteś u mnie Oj, żałuję Pęchcina, żałuję, nawet nie wiesz jak bardzo...

Bociek, jak fajnie, że już jesteś i niefajnie, że znowu Cię nie będzie ale życzę udanego wypoczynku

No to może jakieś zdjęcie balkonu?

No coś Ty! Tam nic nie ma. Nic.
To co pokazywać?

Ale mogę opisać
Ma pewnie około 6 metrów długości. Tak na oko to piszę Szerokosci - jak to balkon, metr?
Puściuteńki, chyba że aktaulnie suszarkę z bielizną wystawię
No i trzeba pamiętać o moich kotach - leżakują tam od wiosny do jesieni I do drabinki przez balkon chadzają


Ozzi, balkon to sprawa na przyszłość Muszę najpierw porządek z ogrodem zrobić

Dla niewtajemniczonych - pytanie Ozzi jest następstwem tego, co u niej w wątku się działo
Takie rebusy - kalambury - krzyżówki ogrodowiskowe

Tess napisał(a)

Dla niewtajemniczonych - pytanie Ozzi jest następstwem tego, co u niej w wątku się działo
Takie rebusy - kalambury - krzyżówki ogrodowiskowe

Ozz napisał(a)



Dla niewtajemniczonych - pytanie Ozzi jest następstwem tego, co u niej w wątku się działo
Takie rebusy - kalambury - krzyżówki ogrodowiskowe

rano podczytywałm Wasze rozmowy u Ozzi, obejrzałm jak zrobić włóczkę z koszulki, i normalnie jestem w szoku, że ludzie takie pomysły mają,

Ozii Ty zakłądaj ten blog o recyklingu czym prędzej

teraz to ja sie pięć razy zastanowie nim cokolwiek z domu wyrzucę

p.s. o włóczce z koszulki też było w wątku Ozii

A porobię fotki oczywiście,tylko z telefonu to marna jakość,muszę się w końcu aparatu dorobić, nawet we Wrocławiu ostatnio jakby kulkować zaczeli
taki południowy balkon to wyzwanie bo cieżko wilogoć utrzymać, ale może właśnie rośliny wieloletnie to jest to-moje pelargonie na parapecie czesto są przesuszone, petunie mają się lepiej a jak wrócę do pracy to chyba doniczki z okien znikną bo chyba do nocy podlewać wtedy będę

Dziś wracając z pracy zahaczyłam o Zieleń to życie.

Od razu powiem, że na samą wystawę, do środka, nie weszłam. Była już 17.00, mało czasu zostało, żeby wszystko obejrzeć, a na chwilę wejść - nie chciałam.
Wybieram się jutro.