____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Muszę ten zapach poznać koniecznie. Czy one już kwitną?
Witaj Gosiu w moim ogrodzie Roślinki takie jak u wszystkich
Karola, Gabrysiu, Urszulo - dziękuję
a, czyli jednak i prawda i nieprawda z tym brzydkim zapachem. Zapamiętam - ciemne liście dobra, zielone - nie zapraszać do ogrodu. Dziękuje, Irenko
Jeśli się na swiecznicę zdecyduje, to jej przesadzać nie będę, bo tylko tam mam dla niej miejsce.
Bo za krótko jesteś na Ogrodowisku My tu wszystkie cebulowe w pełni kwitnienia przesadzamy
A dziękować
Ale nie tylko ja mam taka drewutnię (choć u mnie pełni rolę - jak to pięknie Magnolia określiła - gabionu z drewna) . Widzieliście to (kilka dni temu odkryłam): https://www.ogrodowisko.pl/watek/4214-chusteczkowy-przedogrodek
Piękne jest, prawda?
No śliczne ozdoby robi syn Marioli. Muszę mieć
O nich to mi się już nawet gadać nie chce.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tak naprawdę, to jedną różę mam. Ma dokładnie 33 lata (słownie: trzydzieści trzy lata), jest różą wielkokwiatową i zwie się Madame Meilland. Rośnie przy płocie drugiego sąsiada, i rzeczywiście sąsiadki się cieszą Kupiłam ją jeszcze przed ślubem, rosła kulka lat u mnie ale ponieważ nie umiałam się różami opiekować, pewnego dnia wylądowąła (wraz z kilkoma innymi) przy śmietniku. Babcia Danusia mało mnie nie zabiła wzrokiem, jednakże dość spokojnie powiedziała "kto to słysząl, żeby takie ładne róże wyrzucać" i je przygarnęła. Do dzisiaj pozostała ta jedna.
Myślę, że moja blokada różana ma swoje żródło w tamtych moich nieudanych początkach. Zakonotowałam sobie w głowie, że nie umiem opiekować się różami i jeśli je będę miała, to uśmiercę
Po trawce już można chodzić. Wówczas jeszcze się regenerowała. Podoba mi się to, co Francuzi piszą na tabliczkach, żeby ludzie nie chodzili po trawce wymagającej regeneracji (bo we Francji to chyba tylko na tym wielkim trawniku w ogrodach Wersalu chodzić nie można - we wszystkich innych miejscach trawniki są oblegane). Napis brzmi: "Trawnik odpoczywa". Piękne, prawda?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
no to z tymi Francuzami to fajne. Oni tak mają, udany naród nie ma co Ja chyba sobie tak walnę na trawniku przed ogrodzeniem żeby piesków mi nie odsikiwali i to drugie...