Jak wyrzucisz to i tak nie ma gwarancji czy już sobie gdzieś nie polazły

Pryśnij jakimś systemicznym na ssąco-gryzące....ale ja nie wiem czy to działa w ogóle na opuchlaki.
Gnojówka z wrotyczu odstrasza.

Proszę o pomoc. Na świerkach serbskich pojawiły mi się takie zaczerwienione gałązki, które później zasychają. Co mogę zrobić poza obcięciem tych gałązek? Czy to coś groźnego? Dziękuję z góry za pomoc.

Wrzos

Wygląda na brunatnienie igieł. Opryskuj dithane i po 7 - 10 dniach topsinem.


Pozdrawiam

Juzia napisał(a)

Jak wyrzucisz to i tak nie ma gwarancji czy już sobie gdzieś nie polazły

Pryśnij jakimś systemicznym na ssąco-gryzące....ale ja nie wiem czy to działa w ogóle na opuchlaki.
Gnojówka z wrotyczu odstrasza.

Juzia, dziękuję za rade. Wczoraj w nocy urządziłam polowanie. Latałam z latarka i wypatrywałam opuchlaków. Ani jednego.

Czy jest szansa ze jednak ich nie dostałam w pakiecie?

JoannaDe

Jest taka szansa, gdyż podobne szczerby robią naliściaki, bliscy kuzyni opuchlaków. Ich larwy także żerują na korzeniach.



Pozdrawiam

Mazan, dziękuję

wygoglowalam co to za stwor ale czegoś takiego tez u siebie nie widziałam. Za to dzisiaj przyjrzałam się mojej trzmielinie i tez ma takie wżery. Myślę ze ma mączniaka ( biały nalot który da się zetrzeć ) a do tego coś je podżera. No chyba ze to grzyb takie dziury robi. Możesz zdiagnozować co to może być?

Jak nie znalazłaśani jednego, to pewnie nie masz.
U mnie garściami można było zbierać

Juzia napisał(a)

Jak nie znalazłaśani jednego, to pewnie nie masz.
U mnie garściami można było zbierać

Juzia, moja mama mówiła ze zanim przywiozła te krzaki do mnie to w swoim ogródku chyba z 3 razy je przesadzała Wiec mam cicha nadzieje ze co miało być to zostało u niej

Ale rękę na pulsie będę trzymać.

JoannaDe

Wżery zrobione przez naliściaki, możliwe zasiedlenie korzeni, jak pisałem. Mączniak możesz zlikwidować preparatami, które podałem lub chemicznie oprysk /także wielokrotny/ co 7 - 10 dni topsin, nimrod, amistar, dithane lub bravo/gwarant/guliwer. Dlaczego tak dużo? Teraz zacznie zasiedlać pączki liściowe, a wiosną w utajeniu będzie deformował nowe przyrosty i kwiaty, które mogą jedynie zbrązowieć. Dlatego nie można mu odpuścić.


Pozdrawiam