no co Ty,
Grapaka - ta ławeczka tylko takie wrażenie z daleka robi, że ładna - też mi się tak wydawało, zanim się za nią nie zabrałam

cała zjedzona przez korniki ... no ale ma już z 50 lat, więc ma prawo hehe
zdjęcie to zrobię jej jak już trochę uprzątniemy wokoło, bo tam tuż przed ławką rośnie samosiejka jesionowa, natomiast obok ogromna lipa, której gałęzie zasłaniają sporą część widoku na tą ścianę, więc średnio interesująco wygląda
Madzia, jeszcze nie mam odpowiedzi, ale cierpliwie czekam razem z Tobą
tymczasem reszta moich dotychczasowych nabytków:
funkie, jakoś nieszczególnie wyglądają... tak jakby podeschły, chociaż w gorące dni staram się je co wieczór podlewać
cyprysy, bo mnie zachwyciły

a teraz zastanawiam się jak to zrobić, żeby postawić je na zimę zarówno w widnym jak i chłodnym pomieszczeniu oooo...
niestety już chorują (a może to nie z przelania/przesuszenia, tylko od razu jakiś grzyb się czepił?)
na koniec wczorajsza rozczochrana grzyweczka - bardzo dużo nowych przyrostów mają, a ja myślałam, że bukszpany wolno rosną

[te białe plamy na ciemnych listkach to kamień z wody, którymi w szkółce je zraszali - nie mam cierpliwości go szmatką ścierać, myślę, że po zimie już nie będzie po nim śladu]