Dzisiaj juz sobie to obiecalam, ze chociaz na chwile gdyby nie wiem co zajrze i choc slowo napisze...
Czytam kazde Wasze slowo za kazdym razem usmiechajac sie glebooko w glebi duszy...
Kochani moi, jestem, zyje choc ostatnie tygodnie pod roznym wzgledem mijaly jakby obok...
Dziekuje z Wasza pamiec, kazdy wpis, cieple slowa...
Od tygodnia walcze z uparta angina, od kilku tygodni z zainfekowanym wirusami laptopem, ktory kilkakrotnie odmowil mi zalogowania sie na forum, z natlokiem pracy ... ale za kazdym razem szeroko i szczerze raduje sie moje serce gdy na swojej poczcie mailowej znajduje " wasza obecnosc w moim zyciu"...
Obawiam sie,ze dopoki nie naprawie komputera a byc moze nie obejdzie sie bez przymusu kupna nowego moja obecnosc dodatko utrudniana tymi przeszkodami bedzie bardzoooo ograniczona



bo po 7-mej nieudanej probie zalogowania sie zwyczajnie brakuje mi cierpliwosci

...
Ale co tam, teraz korzystam z tego ze jestem w sieci i zostawiam Wam troszke slonka

...
Na wisterii juz widac pierwsze paki, tulipanki wynurzyly sie spod ziemi, trawnik zalala fiolkowo-stokrotkowa fala , rozyczki obsypaly sie listkami...troszke wiosny...z zyczeniami cudownego weekendu oraz znosnego przyszlego tygodnia



....
Buziam, tulisiam i sciskam Was wszystkich straszliwie MOCNO



!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
____________________
Stary dom, zapomniany ogrod i ... ja na francuskiej ziemi
http://starydomzapomnianyogrodija.blogspot.fr/