Niech ta odchłań Ciebie nam odda
Ja tęsknię za ranną kawusią....bo za m-c do pracy wracam i rannych kawusi już nie będzie

Betysiu..... wyłaź z tej czarnej otchłani.... wiosna idzie....... żartowałam...własnie rzuciłam okiem w okno, a tu śnieg pada Niech pada.. to jego pora .. niech te moje głupie niecierpliwe cebule przykryje pierzynką
Ot i tak jest z wrażliwymi artystycznymi duszami..... swoim cierpieniem myślą, że coś się poprawi na tym świecie... a to trza otrzeć łzy i do przodu....

Tulam Cię mocno......... tak po betysiowemu...... i moje pierwsze kwiatki tegoroczne! zostawiam..

Beatko - co tam słychać na francuskiej ziemi . wiem że byłaś przywiązana do Brutusa , wiem tez że musisz być przygotowana na takie chwile jeśli decydujesz się na czworonoga w domu . niestety one żyją krócej od nas .
moja Zara tez ostatnio kuleje na łapy - owczarki tak maja i tez już to przeżywamy , wiem co czujesz . ja już pochowałam psa , więc wiem jaka pustka zostaje . rada taka żeby jak najszybciej przyprowadzić nowego przyjaciela .. buziaczki

Hej! Wysyłam trochę mojego słoneczka!
Zarobiona po pachy!?
To nic,minie......
.

betysia napisał(a)

Kochani zagladam aby Wam podziekowac z calego serca za tyle cieplych slow, otuche i zrozumienie...
Jak tylko wroce z chwilowej otchlani na wlasciwy tor nadrobie to co najwazniejsze a Wam dziekuje,ze jestescie...
caluje
Betyska

ściskam Betysiu !!!

Beatko ściskam cię serdecznie i wracaj już do nas bo strasznie smutno bez ciebie.

Bardzo smutne Beatko przykro wspoczuje.
No ale pomysl tez o nas pisalas "chwilowej otchlani na wlasciwy tor "
ale to juz bardzo dlugo kochana my tez za Toba tesknimy.
Wiec juz wracaj prosimy
pozdrawiam

Mimo,że Ciebie wciąż nie ma pozostawiam najlepsze życzenia walentynkowe,dużo miłości i wracaj plisssss......