Jestem raczej pewna, na 99%. Ja pryskałam Decisem, ale nie wiem jeszcze czy zadziałał, pryskałam kilka dni temu... Za to napewno pokonałam nim skoczka różanego, na razie... Pozdrawiam
2 h po oprysku siedziały dziady dalej ale można było palcem ruszać i nie uciekały, coś pewnie podziałało ,rano były jeszcze (dużo mniej) ...i teraz pytanie czy uciekły czy padły ......niestety padał deszcz i jeżeli padły to mógł je zmyć w trawnik...i tym sposobem nie wiem czy podziałało ale zobaczę jutro czy jeszcze więcej strat jest
ps.oby jej zostało ...
Dziękuje Bożenko,
jest bardzo ,bardzo podobny ale to chyba nie on...co do liści to on powygryzał jestem pewna bo jak zobaczyłam te żuczki to pierwsza reakcja była : o jaki śliczny ale jak zobaczyłam jak mi zawzięcie pożera liścia to juz mi się przestał podobać i wtedy poszedł talstar w ruch bo nic innego nie miałam pod ręką
Dziękuję za odzew bo nie miałam pojęcia i żadnego punktu zaczepienia...
to chyba Naliściak ale czy srebrnik czy drzewoszek? pewnie i jedno i drugie zwalcza isę tym samym tylko że u mnie ciągle leje i jak się pryśnie to deszcz spłucze
Ja stawiam na drzewoszka
A pryskać to trzeba chyba czymś co działa na stonkowate, bo to też żuczkowate. Rośliny przez nie nie umrą, ale zostaną bez liści a to paskudnie wygląda. U mnie opanowały brzozy najbardziej. Efektów po opryski jeszcze nie można ocenić bo cały czas leje....
U mnie wczoraj niedaleko była trąba powietrzna, a dzisiaj , zgadnijcie...