Irenko narzekam na brak kolorów, widzę to teraz....i choć róże mi się bardzo podobają, to samych nie chcę sadzić,żeby kolor dołożyć...muszę w końcu do planów usiąść i listę stworzyć...
Taras hm....Wiesz, że nie jest to u nas skomplikowane...i o ile sąsiad zechce pomóc to pewno panowie razem konstrukcję wiosną postawią....zależy mi zanim róże ruszą, żeby wygodniej było robić...ale sam materiał pewno zamówimy, niech fachowiec zrobi
Julcia ten zadaszony taras to będzie u Ciebie hicior, spokojnie będziecie mogli sobie w środku dnia siedzieć, jak u Kasi w Zielonej; słoneczko w lecie jest dobre, ale nad Morzem Czerwonym...zawsze, jak Ci się za słonkiem zatęskni, spokojnie je znajdziesz.
Możesz zwiększyć populację jeżówek, wiadomo...bezproblemowe, pysznogłówki, kwitną zanim wysyp jeżówek, rudbekie,żelaźnik i już masz koloru, co niemiara
jak pomoc będzie, szybko zrobicie i rzeczywiście wiosna najlepsza pora....cień w te upały potrzebny bardzo...
ja z kolei myślę nad osłonięciem jednej ściany domku letniego od sąsiadów, traci się tam intymność, oglądam różne podpowiedzi i chyba zamiast czegoś stałego, chcę mieć zasłony z wodoodpornego materiału, już taki szukam, ciekawie to wygląda, fajny klimat tworzy i jest wytrzymałe na wszelkie extrema