Teraz ciacham jeżówki po przekwitnięciu, potem ciachnę wszystkie kwiaty, nie zostawiam na zimę. Ale chyba Ania rzeszowska dopiero wiosną je tnie, coś mi się tak kołacze...Liatry też w październiku ciachnę, tawułki też...mniej roboty wiosną, a już mi się przez zimę trochę przekompostują
Znowu mam jakoś krucho z czasem, dwa razy w tygodniu mam przedszkole Figa, czyli popołudnia zajęte, jeszcze muszę w Zabrzu przed weekendem ciasta, mięcha upiec...mam dużą imprezę w weekend...30 lat po ślubie...jeszcze w między czasie kosmetyczka i fryzjer. Dzisiaj mam w miarę luźno, zdjęcia postaram się wgrać...jeszcze mam książkę zajmującą...wszystko z doskoku robię

I w pracy też zajmujący okres...damy radę


Miłego dnia i buziaki zostawiam serdeczne