Kasiu dzisiaj w nocy wyjechali do Berlina na samolot...niestety projekty nie przewidują aklimatyzacji. Przykre tylko, że to taki kawał drogi, bo cała ekipa (polska i izraelska) mocno się ze sobą zżyła. Trudno było im się rozstać ...oj cięzki powrót do normalności czeka mojego syna, już to widzę.
Krótko
To ostatnio moje ogrodowe kolory. Gdzie się nie obrócę to róż i fiolet Trochę białego też mam, aaa i jednego żółtego rodzynka - magnolię.
Tak mimowolnie mi wyszło...i podoba mi się.
Już było Tylko azalii i rh nie mam uwiecznionych. W przyszłym roku obfocę. Magnolię mam. Pierwszy raz kwitła w tym roku. W przyszłym porównam jak urosła
Marzenko na pewno nie palmowy, nie mam zielonego pojęcia jak się nazywa, pan w szkółce tez miał go bez oznaczenia...liście fakt mają bardzo śliczny kolor