Na szczęście Haniu grad nie narobił szkód. Zaraz wrzucę fotki. Ja tez się ciesz, że spotkamy się większa grupą. Twoje przysłowie się sprawdza, właśnie zaczyna padać. Dobrze, że w czasie procesji było pięknie.
U nas zauważyłam to nieraz z ta pogoda dziwne rzeczy się dzieją. U nas leje a kilka ulic dalej zupełna susza lub na odwrót. Ciesz się, ze u ciebie nie było tej ulewy.
Moje Rh zaczęły dość późno kwitnąć. Jak przeglądałam wasze wątki, to mnie nerwy brały, że u mnie jeszcze tylko pąki. No to teraz nadrabiają zaległości.