Ale Cię zalało...

Makao_J napisał(a)

Ale Cię zalało...

Na szczęście padało tylko pół dnia. W przeciwnym razie nie byłoby kolorowo.

Dziś zachwycająca Goethe w popołudniowym słońcu




I wieczorem

Takie tam



Trawa od Kindzi super rośnie w tym miejscu

2 tygodnie temu jakiś nieszczególnie silny wiaterek złamał gałąź i chyba też pod wpływem ciężaru owoców. To strasznie stara śliwka, która od kilku lat już niewiele owoców miewała. Teraz gałąź leży na ziemi i czekam czy jakieś owoce dojrzeją. Ogrom ich jest.

Lobelia z mojego siewu nie wysiliła się zbytnio



A to Zebrinus ratowany od 3 lat, jest już co pokazać lecz i tak hortensja go przerosła



Tej szałwi chyba się pozbędę

Dziś skosiłam ponad połowę. W tej saunie lało się ze mnie. Ale widok skoszonego lepiej nastraja


Kolejne miejsce do ogarnięcia, które straszy. Cień, strona północno-zach



Doniczki przeniosłam z drewutni na kratę bo ciągle do nich padało, a kompozycja na sucho

Ula a co się działo zebrinusowi, że go ratowałaś. Pytam ponieważ kupiłam 5 w tym roku. Czy one chorowitki jakieś są?

Renii napisał(a)

Ula a co się działo zebrinusowi, że go ratowałaś. Pytam ponieważ kupiłam 5 w tym roku. Czy one chorowitki jakieś są?

Miałam go kiedyścwcinnym miejscu słabo rósł. Po przesadzeniu na wiosnę odrodziły się 4 źdźbła. Od 3 lat latem wokół niego plewię i dosypuję kompostu. W zessłym roku był jeszcze wąski. Teraz sie wziął

Ty to masz dziewczyno cierpliwość