Wiesz, zaskoczyłaś mnie tym pytaniem i myślę i myślę...ale chyba nie tnę. Bo bym pamiętała. Raz syn mi przyciął podkaszarką jak trawę i odrosła. Muszę się przyglądnąć w sezonie czy jest kiedyś brzydka. Sylwia już odpowiedziała.
Tylko lirliope rozchodzi się rozłogami na wszystkie strony. Łatwo wyrwać, ale nie każdy chce chodzące rośliny. Ja mam ją przy dużej rabacie więc może zarastać.
Po pierwszym dniu prac wszystko mnie bolało, a tylko cięłam maszyną i zhierałam. Trzeba uważać na te pierwsze prace po zimie
Dzisiaj głowę urywało, ale może w sobotę będzie się dało coś małego zdziałać w ogrodzie. Poza tym ciągłe deszcze. Już mnie to irytuje, bo pływam za każdym razem. Tej ilości wody grunt u mnie już nie przyjmuje,
Niestety Gosiu, już w nocy ten widok straszył, teraz leje. Nic w ogrodzie się nie zrobi. Zostają porządki, a właściwie to już przedświąteczne chyba. Nawet dziś pączka nie zjem bo mi się nie chce jechać do sklepu. Chrust robiłam że 3 tyg temu.
Ptaki były rano w karmnikach, teraz już z powodu deszczu pewnie nie przylecą. U mnie mają dwie stałe pory: o 8 rano i o 16.
No .... luty, znasz przysłowie? Dobrze, że tak jak w nim teraz nie jest Niestety nie będzie dobrego pogodowo roku raczej bo dziś na Islandii ponownie wulkan wybuchł
Ferie nie były u mnie zbyt ogrodowe, ale w ogrodzie mam pocięte. Wiosenne się wreszcie pokazują, z roku na rok się rozrastają co mnie cieszy przy Twoich szerokich rabatach, moje to mikruski
Problem mokrej ziemii jest u nnie na okrągło od kilku lat, ale jeszcze nic nie zgniło