Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

Milka 11:47, 22 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
dzień dobry, ale śliczny zielony motyl
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
eliza3 12:13, 22 sie 2012


Dołączył: 12 kwi 2012
Posty: 7563
Witaj Bożenko, Mój rh zaczął gubić liście. Zawsze trochę zrzucał, ale teraz wydaje mi się, że trochę za wcześnie... czy mam się martwić?
____________________
Ela - Kwiatki i rabatki u Elizy
Bogdzia 13:45, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527



Tereniu ja też myślę że to kanie ale nigdy ich nie zbieram na wszelki wypadek. Rzeczywiście jak masz koty to karmienie ptaków jest stresujace dla obydwu stron.A moje kanie dziś wyglądają już tak:









Nie wiem co ja zrobiłam że treśc pisaną przez Terenię tak powiększyło i pogrubiło. Trudno.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
agniecha973 13:50, 22 sie 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Bogdzia napisał(a)


Nie wiem co ja zrobiłam że treśc pisaną przez Terenię tak powiększyło i pogrubiło. Trudno.


Widocznie ważne rzeczy pisała
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Bogdzia 14:21, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
agniecha973 napisał(a)
Bogdziu, melduję, że boćki odleciały niezauważone, miałaś rację. O 5.35 obudziłam się i ruszyłam do okna z lornetką, ale wieża kościoła opustoszała. Dobrze, że pofrunęły, bo u nas około 7.30 przeszła taka nawałnica, że miałam stracha, choć ja z tych co się burz nie boją. W dosłownie chwilę zniknęło niebo i zrobiła się straszna szarówka. Najgorszy był wiatr, dawno takiego nie było u nas. Nawet psy się do bud pochowały, a one to robią tylko w zimie przy srogich mrozach.
Jeszcze wrócę do bocianów, możesz napisać coś o ich zwyczajach? To, że lecą do Afryki wszyscy wiemy , ale na pewno znasz wiele ciekawych szczegółów dotyczących ich przelotu. Np. interesuje mnie od wczoraj czy te 5 szt. to para i ich tegoroczne młode? W jakich dużych grupach latają i gdzie się spotykają, żeby wspólnie lecieć?


Kurcze napisałam Ci cała odpowiedź no i przypadkowo nacisnełam klawisz za alt i poszło w kosmos a wszystko przez mojego M bo co chwile mnie woła do ogrodu bo przesadza rh.Wybacz ale napiszę później a teraz pójdę do tego ogrodu.

Nie wiem kto to wymyślił żeby obok klawisza alt który się używa do pisania liter ż,ą,ę,ś itp dac klawisz który wysyła wszystko w kosmos , przeciez to wiadomo że łatwo się jest pomylic.Co do mojego M to muszę uczciwie przyznac że wołał mnie bo mu tak kazałam bo wolę sama wyznaczyc miejsce gdzie krzak ma rosnąc, sprawdzic głębokosc sadzenia i inne rzeczy no i trzeba mu pomóc wyciągnac wielki krzak z dziury, wiec kazałam wołac ale te klawisze mnie zdenerwowały.
Wracając po raz drugi do bocianów to w bocianiej rodzinie najwiekszy jest ojciec, matka jest mniejsza i to koniec różnic bo poza tym wyglądają jednakowo. Młode na początku są całe białe a potem można je poznac po czarnych nogach i dziobach które w miarę wieku przebarwiają sie na czerwono.Z Afryki najpierw wracaja samce, i w gnieżdzie czekają na samicę tą samą z którą tworzyli parę w ubiegłym roku, ale jeśli samica długo nie przylatuje to samiec może sobie znaleźc inną towarzyszkę. Często po późnym powrocie samica toczy walkę o męża i gniazdo z nową przyjaciółką samca.cdn.

____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Milka 14:23, 22 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Bożenka, idź do ogrodu, ale grzybów może nie jedz, nie wiadomo czy one to one!!!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
popcorn 14:24, 22 sie 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Chyba kanie. Ale ja się boję zbierać te blaszkowe... jednak łatwo je pomylić...
pozdrawiam!!
____________________
Mój nowy ogródek
Bogdzia 16:57, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
cd nt bocianów
Samica słada od 1 do 6 bardzo rzadko 7 jaj i wysiaduje je nieco ponad miesiac. Potem przez dwa miesiące młode dorastają. Rodzice są bardzo troskliwi, zawsze jedno pozostaje w gnieździe by pilnowac małych i ,,robic" im cień jak jest mocne słońce. Jeśli jest mało pokarmu to bociany wyrzucają jedno lub dwa piskleta z gniazda . Tak było w tym roku w Przygodzicach albo w rzelewicach ( nie pamiętam bo nazwy podobne) gdzie para mająca 5 piskląt aż dwa wyrzuciła z gniazda,a w tamtym roku pięknie wychowali cała piątkę.Czasem zdarza się ze mimo troski małe bocianiatka chorują i umierają wtedy w następnym roku para znajduje nowe miejsce niezbyt oddalone od starego i tam buduje gniazdo.Ciekawie wyglada jak młode robia kupkę. Inne ptaki robią ja w takiej jakby torebce którą rodzice wynosza w dziobie z gniazda a bocianiątka podchodza do brzegu gniazda stają tyłem i wystrzeliwują kupę na zewnątrz gniazda.No i teraz odloty, tu są dwie teorie jedni mówią że najpierw odlatują bociany dwu letnie które nie miały jeszcze gniazd a potem tegoroczna młodzież a inni twierdza że najpierw młodzież z tego roku bo dwulatki wcale nie przylatuja tylko zostają w Afryce do osiągnięcia dojrzałości płciowej. Nie wiem jak jest naprawdę. Więc te grupy zbierają sie na łąkach dosc zasobnych w jedzenie lub na dopiero co zaoranych polach gdzie tez jest sporo jedzenia i wczesnym rankiem grupy ok 20 osobników odlatują w trase licząca sobie ok 8 tys km a bociany z krajów wschodu nawet do 20 tys km.Lecą wykorzystując prądy powietrza bo nie sa zbyt wytrzymałe na dłuższą pracę własnymi skrzydłami.Podróż trwa 2 miesiące , podobno wiosenna trwa krócej bo są bardziej stęsknione do nas wiec sie spieszą.No i to chyba tyle. Swoich obserwacji poza robieniem kupy nie mam bo w pobliżu nie ma gniazda bociana bo Łódż nie ma wody w najbliższej okolicy ani terenów podmokłych i nie jest to teren dla bocianów dobry a krótkie obserwacje niewiele daja. Co do Twoich bocianów Agnieszko to myślę że to ciągle była rodzina i one jeszcze nie poleciały do Afryki tylko na punkty zborne skąd na pewno wkrótce , może już dziś odlecą.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 16:59, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
agniecha973 napisał(a)
Raz w życiu jadłam kanie, ale z wielkim strachem. Tato i jego kolega grzybiarz znaleźli i dawali mi 100000%, że to kania a nie muchomor, a ja nie chciałam wierzyć, ale zjadłam i żyję U mnie też w jednym miejscu są co roku kanie w ogrodzie (muszę iść sprawdzić, może też już są), ale nie zbieram, bo ten stres jest nie warty jedzenia tych grzybów. Pamiętam, że najpewniejszym sposobem odróżnienia kani od muchomora jest sprawdzenie obrączki na nóżce. Kania ma tą obrączkę ruchomą - można ją przesuwać delikatnie w górę i w dół po nóżce, a u muchomora obrączka jest przyrośnięta.

Bogdziu, u Ciebie kanie na lądzie i w powietrzu


Tak masz rację kanie mnie lubią,ale tych kani jesc nie będę aż taka chciwa nie jestem , niech sobie rosną, zresztą sa co roku .
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 17:02, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pszczelarnia napisał(a)
Bogdziu, dlatego ja zapraszam po staropolsku na dłużej, żeby zapomnieć o trudach podróży. I wyjeżdżać wypoczętym.


Ewo , nie spodziewałam sie takiego zaproszenia. Bardzo dziękuję ale jakbyś sie nie pogniewała to skorzystałabym z niego w przyszłym roku i wtedy bym miała już trzy kolezanki ogrodowiskowe do odwiedzenia. Bardzo chętnie bym Cie odwiedziła.Dzięki.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies