Cieszę się Ewo, w przyszłym roku późniejszą wiosną skorzystam chętnie. Zajrzę do Ciebie Dajany i Pszczółki. Ale będzie super wycieczka. Już sie cieszę.
Bogdziu dziekuje za cieply wpis i staram sie nadgonic to co ucieklo podczas urlopu ale w takich watkach jak twoj...oj to nie latwe alez znowu strasznie przyjemne... tyle cudnosci na raz...Ty wiesz,ze ja uwielbiam!!!!!!!!
To jeszcze pokażę co z moimi bzami robią szerszenie. Nierówna walka z nimi trwa już kilka lat i jak ją w końcu jesienią wygrywamy to w przyszłym roku zaczyna sie od nowa. Szerszenie obgryzają nam korę z bzów i bzy oczywiście ponad tą rana umierają.
Beatko wszyscy nie jesteśmy w stanie śledzic wszystkiego co się dzieje na forum wiec nie przejnuj sie, nikt nie będzie miał pretensji jak nie będziesz na bieżąco. Pozdrawiam serdecznie.
Bogdziu, ja też mam plagę szerszeni co rok dzwonie po strażaków żeby wywieźli gniazdo, wszystkie jabłka mi zjadają. Pokazywałem na przed ostatniej stronie larwę motyla, widziałaś ją?
____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
O, to dobrze, że nareszcie utrafili Ci z lekami Bo mnie nie mogą.
Ciekawi mnie, ile lat muszę czekać, żeby utrafili? Ile to u Ciebie trwało, Bożenko?
Doczytałam, że to jednak są kanie Tak sądziłam, ale jako że z grzybami trzeba daleko idącą ostrożność zachować, więc nie mogłam zdecydowanie potwierdzić
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Bogdziu, jesien idzie, oj idzie. Najpiekniejsze pory roku za nami, ale tez i przed nami. Jak Twoje cisnienie w te wahania pogodowe???
Bociusiu dzięki , moje ciśnienie w jak najlepszym porządku. Zmieniono mi całkowicie leki i ciśnienie się skończyło, niestety zaczęły mi puchnąc nogi czego nigdy wcześniej nie było no to sobie zmniejszyłam dawkę leków i wszystko jest dobrze ciśnienie w normie i nogi też. Tyle lat nie mogli mi trafic z lekami aż w końcu się udało.
Liczę jeszcze na piekną jesień i oczywiście na okres przemiły czyli grzybobrania, mam nadzieję że po dwóch latach chudych ten rok będzie pod tym względem tłusty. Pozdrawiam Cie serdecznie.
O, to dobrze, że nareszcie utrafili Ci z lekami Bo mnie nie mogą.
Ciekawi mnie, ile lat muszę czekać, żeby utrafili? Ile to u Ciebie trwało, Bożenko?
Doczytałam, że to jednak są kanie Tak sądziłam, ale jako że z grzybami trzeba daleko idącą ostrożność zachować, więc nie mogłam zdecydowanie potwierdzić
16 lat ciągle miałam wysokie ciśnienie najmniej 180 a najczęściej 200 a przy złej pogodzie 260 ( bardzo często) z drugim bywało lepiej bo koło 80 ale i 108 też sie zdarzało., ale teraz jest dobrze ale mam inny kłopot zobaczę co jutro powie lekarz.Pewnie nic nie powie tylko jakieś badania będą potrzebne.Pozdrawiam Teresko.